Złożony przez Platformę Obywatelska wniosek o odwołanie ministra rolnictwa podczas glosowania w Sejmie nie ma szans. Ale wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Jurgiel i tak straci swoje stanowisko.
Lista zarzutów wobec obecnego ministra rolnictwa jest długa: fiasko negocjacji w sprawie reformy rynku cukru oraz wciąż nieskuteczne zabiegi mające uratować polskich rolników przed płaceniem kar za przekroczenie limitów produkcji mleka.
Do listy porażek ministra Jurgiela Sojusz Lewicy Demokratycznej dodaje embargo na polska żywność wprowadzone przez Rosje i Ukrainę oraz opóźnienia w wypłacaniu dopłat bezpośrednich.
Minister odrzuca te zarzuty. Przypomina, że to nie on wynegocjował tak niskie limity produkcji mleka, a w sprawie cukru osiągnęliśmy tyle i mogliśmy. Jego zdaniem wniosek Platformy Obywatelskiej nie ma sensu. Są to zarzuty, które wręcz są pomówieniem – mówi.
Zdaniem posłów rządzącego Prawa i Sprawiedliwości lista osiągnięć jak na 4 miesiące rządów jest wystarczająca. Jednak do glosowania wniosku o udzielenie ministrowi Jurgielowi votum nieufność może w ogóle nie dojść. Jeżeli koalicja PiS-u i Samoobrony dojdzie do skutku fotel ministra rolnictwa przypadnie temu drugiemu ugrupowaniu, a wtedy Krzysztof Jurgiel będzie musiał odejść z rządu.