Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Jeszcze nie koniec PSL i Pawlaka

25 czerwca 2010
Jeszcze nie koniec PSL i Pawlaka
 Nie ma mowy o klęsce Pawlaka. Ma wynik taki sam jak kandydat PSL pięć lat temu. Ale ten wynik, to też alarm dla PSL. Albo utrzymają po wyborach samorządowych i parlamentarnych pozycję języczka u wagi i zdolność koalicyjną, albo stracą ją na rzecz SLD. I wtedy będzie to koniec najstarszej partii w naszym parlamencie.
Waldemar Pawlak po ogłoszeniu wyników wyborów
To nieprawda, że Pawlak jest największym przegranym w tych wyborach. Owszem, jego 1,8 proc. poparcia to tyle co nic. Ale to jest dokładnie tyle samo, ile otrzymał w poprzednich wyborach prezydenckich ówczesny lider ludowców Jarosław Kalinowski.

Po pierwszej turze wyborów komentatorzy niemal jednogłośnie uznali, że lider ludowców Waldemar Pawlak jest największym obok Andrzeja Olechowskiego przegranym w tych wyborach. Pawlak poniósł druzgoczącą porażkę - czytamy w komentarzu Klausa Bachmanna w "Gazecie Wyborczej", "początek końca kariery Pawlaka" - to "Polska The Times", "z tym politykiem na czele PSL przyszłości nie ma" - uważa naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki.

Nie można mówić o klęsce
Sam zainteresowany skwitował swój wynik lekko żartobliwie: "Jak widać wybory prezydenckie to nie jest nasza specjalność".
I rzeczywiście nie jest. We wszystkich wyborach prezydenckich kandydaci ludowców otrzymywali znacznie mniejsze poparcie, niż sama partia w wyborach parlamentarnych, czy samorządowych. Pawlak dostał teraz niemal dokładnie tyle samo głosów poparcia, co Kalinowski w poprzednich wyborach. I z tego punktu widzenia można powiedzieć, że ludowcy przez ostatnie pięć lat utrzymali swój elektorat. Nie zdołali go powiększyć, na co pewnie liczyli, ale nie stracili. Stanowczo nie można więc mówić o klęsce.

Jak daleko od PO
A jednak ten wynik Pawlaka może zdecydowanie wpłynąć na naszą scenę polityczną. Jest bowiem dla ludowców wyraźnym sygnałem, że najwyższa pora zakasać rękawy i zabrać się już od dziś za to, co dla PSL jest najważniejsze: za przygotowanie do kampanii samorządowej i parlamentarnej. Na fotel prezydenta nigdy poważnie nie liczyli, ale mandatów w Sejmie i miejsc w samorządzie nie zamierzają odpuścić.
Zabiorą się do walki ostro, bo nie mają wyjścia. Muszą się wyborcom przypomnieć, by przetrwać na scenie politycznej. Bowiem pozycja PSL w kraju słabnie. Wystarczy pojeździć po wsiach i porozmawiać z mieszkańcami, którzy z coraz większą niechęcią mówią o partii chłopskiej i coraz częściej szukają swoich liderów gdzie indziej - w PiS, SLD, a nawet w PO.
Dlatego teraz należy się spodziewać, że Pawlak i PSL podejmą walkę o głosy wyborców. Jak? Będą głośniej i mocniej zaznaczać odrębność od współkoalicjanta, podkreślać autonomiczność. Będą mniej skłonni do kompromisów, a bardziej roszczeniowi. Będzie więcej o ludziach pracy, o których rząd zapomina, więcej o biedzie na wsi i w małych miastach, i o konieczności pomocy z budżetu. Z rządu raczej sami nie odejdą, choć będą przypierać PO do muru, a to może się skończyć rozpadem koalicji.

Rozliczeń nie będzie, Pawlak niezagrożony
PSL nie ma wyboru - musi przebić się do świadomości swojego elektoratu jako odrębna, niezależna od PO partia z charakterem, partia która ma jakieś cele i potrafi o nie walczyć. A nie jest jakąś przystawką, którą można pomijać przy podejmowaniu ważnych rządowych decyzji i jawnie lekceważyć co się Platformie dotychczas zdarzało.
Tu nie ma teraz miejsca na jakieś wewnątrzpartyjne rozliczenia Pawlaka za niemrawą kampanię wyborczą i niski wynik. Jego pozycja w partii wcale nie ulegnie osłabieniu. Przeciwnie - ludowcy tym mocniej będą go teraz wspierać.
Bo teraz zaczyna się w PSL prawdziwa mobilizacja, która zadecyduje o sile ludowców w najbliższych wyborach samorządowych i parlamentarnych. Dobry wynik, a za taki uchodzi wynik z 2007 r. czyli ok. 9 proc., to być albo nie być dla tej partii. Albo utrzymają pozycję języczka u wagi i zdolność koalicyjną, albo stracą tę pozycję na rzecz SLD.
Jeśli stracą ją teraz, to prawdopodobnie już jej nie odzyskają i będzie to koniec najstarszej partii w naszym parlamencie.

Źródło: Gazeta Wyborcza

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę