Jeszcze nie katastrofa?

„Takiego dramatu nie było w naszym kraju od dziesięcioleci”- tak mówił prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew wizytując jedną z wsi w obwodzie biełgorodzkim. Jest szansa na rekompensaty dla poszkodowanych z regionów objętych klęską suszy. Minister rolnictwa wystąpiła o przyznanie im pomocy o łącznej wartości 40 miliardów rubli.

Wicepremier Rosji Wiktor Zubkow przyznał, że na razie rząd nie jest w stanie oszacować strat. Jeden z dzienników poinformował, że mogą one przekroczyć miliard dolarów. Miedwiediew polecił szefom instytucji kredytowych zająć się kwestia pożyczek dla rolników, którzy stracili uprawy. Takich bankrutów jest wielu, a liczba ta może szybko rosnąc bo 40 stopniowe upały nie odpuszczają. Władze jednak uspokajają, że głód Rosjanom nie grozi, bo nawet jeśli zbiory będą dużo mniejsze niż w zeszłym roku zapasy z poprzedniego sezonu sięgają 24milionów ton ziarna.

    
    

100 milionów ton odpadów organicznych produkują każdego roku Brytyjczycy. Większość to wyrzucone resztki żywności i pozostałości z gospodarstw rolnych. Dlatego eksperci namawiają do przerabiania organicznych resztek na energię lub paliwo. I wcale nie byłoby tego mało. Za kilka lat na wyspach ok.10 procent produkowanej tam energii odnawialnej mogłoby pochodzić z przetwarzania organicznych odpadów. Zwolennicy zielonej energii chcą wciągnąć w program rolników. Organizują spotkania, na których przedstawiają zalety organicznego recyklingu. Wkrótce ma powstać rządowy plan promocji różnych źródeł energii odnawialnej.

    
    

Na europejskich giełdach rzepak najdroższy od blisko dwóch lat. Tona kosztuje już ponad 340 euro. Kontrakty na rzepak wspierają także rosnące ceny soi i olejów. W zeszłym roku, tuż przed zbiorami sytuacja na rynku była odwrotna. Notowania nasion ostro spadały. Czemu zawdzięczamy obecne podwyżki? Już wiadomo, że zbiory w wielu krajach będą niższe, a to może oznaczać ograniczenie podaży. Między innymi francuski resort rolnictwa potwierdził zmniejszenie produkcji o blisko 20 procent do 4,5 mln ton.