Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Jest susza, ale ceny nie wzrosną

17 lipca 2006

Według ostatnich szacunków resortu rolnictwa z powodu suszy rolnicy zbiorą o ok. 10-20 proc. mniej ziarna niż w ubiegłym roku. Zebraliśmy wówczas poniżej 27 mln ton - to o milion ton mniej niż wynosi krajowe zapotrzebowanie.

Mimo to nie ma powodu do paniki, nie grozi nam wzrost cen żywności - uspokajają producenci i przetwórcy zbóż oraz mleka.

A to oni najbardziej odczuwają skutki ostatnich upałów i suszy.

Według Zbigniewa Kaszuby, prezesa Krajowej Federacji Producentów Zbóż, niższe zbiory mogą jedynie oznaczać, że w czasie żniw ceny skupu pszenicy nie spadną poniżej 400 zł za tonę, jak to było w ubiegłym roku. I dobrze, bo to oznaczałoby bankructwo wielu rolników lub ich ucieczkę od uprawiania zbóż. Ceny dla konsumentów nie wzrosną, gdyż nadal w magazynach całej Unii są spore zapasy ziarna. Gdyby w Polsce zboże podrożało, natychmiast napłynęłoby tańsze np. z Węgier, gdzie magazyny pękają w szwach. - W kwietniu sprzedawaliśmy pszenicę po 450 zł za tonę, teraz po 400 zł. Tak tania o tej porze roku nie była od lat. To dlatego, że jak skoczyła do 450 zł, to natychmiast uruchomiono zapasy i schłodzono rynek. Aż za bardzo, bo obecna cena jest po prostu śmieszna.

Na polach zboża wyglądają mizernie, zwłaszcza te siane wiosną na słabszych glebach. Zaszkodziły im upały i susza oraz zbyt późna wiosna, która opóźniła termin siewu. Skutek jest taki, że kłosy nie są wypełnione ziarnem. Najgorzej jest na Podlasiu, Mazowszu, w łódzkim i części Pomorza. Jednak na terenach, które decydują o zbiorach, czyli na Zamojszczyźnie, w Lubuskiem, Wielkopolsce, na Opolszczyźnie i Żuławach jest znacznie lepiej.

Wzrostu cen pieczywa nie przewidują piekarze. - Dzięki Bogu jesteśmy w Unii, więc możemy spać spokojnie i jak nasi zbyt podniosą cenę mąki, to sprowadzimy ją z Niemiec czy Węgier - mówi Kazimierz Czekaj, właściciel krakowskiej piekarni.

Jego zdaniem prawdziwym problemem piekarzy jest dziś spadek spożycia pieczywa - Polacy jedzą o 20 proc. mniej chleba niż na początku 2000 r. To oraz prawie dwa razy za duże moce produkcyjne przemysłu piekarniczego skutecznie hamują wzrost cen. Tylko szaleniec w takiej sytuacji podniesie ceny chleba - mówi Czekaj.

"Fakt" napisał kilka dni temu, że chleb z 2,3 zł za kg jesienią podrożeje do 3,2 zł. Czekaj: - Jako piekarz chciałabym, by tak było, ale to wizja kompletnie wyssana z palca.

Wzrostu cen nie przewidują także mleczarze. I to mimo że sytuacja na pastwiskach jest fatalna, bo trawa schnie i w rezultacie krowy dają mniej mleka. - Produkujemy znacznie więcej, niż wynoszą potrzeby konsumentów. Eksportujemy aż 35 proc produkcji, głównie masła i mleka w proszku - tłumaczy Waldemar Broś szef Krajowego Zrzeszenia Spółdzielni Mleczarskich. - Dziś skup mleka z powodu suszy spadł o ok. 5-7 proc., co oznacza że nieco mniej sprzedamy za granicę. Spadną więc zyski mleczarni i dochody rolników, bo mniej mleka dostarczą spółdzielniom. Sytuacja pogorszy się, jeśli susza potrwa dłużej i rolnicy będą musieli dokupywać paszę dla krów. Wówczas ceny skupu mogą wzrosnąć - wtedy od 2007 r. podrożeje też nabiał w sklepach. Jednak taki wzrost cen nie przekroczy kilku procent co oznacza, że najwyżej może dojść do poziomu z ubiegłego roku.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę