Przed kilkoma dniami ukazał się projekt rozporządzenia dotyczącego usług doradczych dla rolnikow, który stawia w niekorzystnej sytuacji podmioty prywatne świadczące uslugi doradcze.Swoimi uwagami w tej sprawie dzieli się z nami Mirosław Grabowski, doradca rolny i rolnośrodowiskowy.
W dniu 20-11-2009 ukazał się projekt rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania ”Korzystanie z usług doradczych przez rolników i posiadaczy lasów”.
Po analizie tego projektu ze zdziwieniem stwierdzam że do pakietu usług doradczych objętych dofinansowaniem dodano w załączniku nr 2 całą listę usług doradczych których wykonywanie przez prywatne podmioty doradcze nie wymagało akredytacji MRiRW.
W chwili obecnej na rynku usług doradczych ,poza ODR, Izbami Rolniczymi i Lasami Państwowymi ( które nie muszą występować o akredytację) funkcjonuje z powodzeniem kilkaset podmiotów prywatnych.
Na dzień dzisiejszy akredytację MRiRW uzyskało(tylko po to, aby móc świadczyć usługi doradcze w zakresie aktualnego rozporządzenia-czyli cross compliance) 51 prywatnych podmiotów doradczych.
Pozostała część prywatnych podmiotów doradczych o taką akredytację nie występowała bo albo nie była zainteresowana tym zakresem usług doradczych, nie posiadała odpowiedniego zaplecza lokalowego, technicznego lub prowadziła działalność gospodarczą w zakresie produkcji lub obrotu maszynami, urządzeniami, materiałami i środkami przeznaczonymi dla rolnictwa i leśnictwa(przygotowywanie biznesplanów dla działań: "Ułatwianie startu młodym rolnikom", "Modernizacja gospodarstw rolnych", "Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej")
Na rynku doradczym funkcjonuje kilkuset prywatnych doradców rolno-środowiskowych którzy do tej pory nie musieli występować o akredytację MRiRW i doskonale sobie radzili na konkurencyjnym rynku doradztwa rolnośrodowiskowego.
Wprowadzenie w życie zmian w rozporządzeniu postawi w bardzo uprzywilejowanej pozycji
ODR-y, Izby Rolnicze oraz LP które nie potrzebując akredytacji mogą zaproponować swoim klientom znacznie korzystniejsze warunki finansowe usług doradczych z załącznika nr 2
bo tylko 20% kwoty netto za usługę, czego prywatne podmioty doradcze bez akredytacji
nie będą mogły zaproponować.
W tej sytuacji z rynku może zniknąć duża grupa prywatnych podmiotów
świadczących usługi doradcze z załącznika nr 2 projektu rozporządzenia.
Trudno w takiej sytuacji mówić o równości podmiotów i równym dostępie do rynku.
Część z prywatnych podmiotów doradczych może być zmuszona, aby nie wypaść z rynku do uzyskania akredytacji. Podmioty te już poniosły duże koszty związane z uzyskaniem uprawnień doradcy rolnośrodowiskowego czy doradcy rolnego(obowiązkowe dla doradców rolnośrodowiskowych) które dla tej grupy , w odróżnieniu od ODR-ów czy Izb Rolniczych zawsze były płatne(koszty szkoleń, dojazdów , noclegów itp.).
Proponowane zmiany rozporządzenia wyraźnie wskazują na podtekst polityczny tych zmian oraz próbę przekierowania środków przeznaczonych na doradztwo w ramach tego działania na konta ODR i Izb Rolniczych.
7235466
1