Minister Grażyna Gęsicka uważa, że środki z funduszy strukturalnych przeznaczyć przede wszystkim na transport, energetykę, ochronę środowiska, turystykę, kulturę oraz inwestycje w infrastrukturę społeczną. Jedna czwarta wsparcia unijnego resort planuje przeznaczyć na realizację mniejszych inwestycji przedsiębiorstw, zwłaszcza na cele badawcze, naukowe i działalność innowacyjną firm i otoczenia biznesu. Ok. 15 proc. środków z UE przeznaczone byłoby na tzw. "inwestycje miękkie" w rozwój zasobów ludzkich, tj. szkolenia, edukację czy sponsorowane zatrudnienie.
Przypomnijmy, że na ostatnim szczycie UE Polsce przyznano na lata 2007-2013 blisko 59,65 mld euro. Wstępne założenia dla wykorzystania unijnego wsparcia resort rozwoju zawarł w przyjętym 27 grudnia przez rząd ramowym planie, który będzie podstawą opracowania dokumentu Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia (NSRO). Jak poinformowała Gęsicka, przygotowanie wstępnej wersji NSRO planowane jest na połowę stycznia 2006 r. Pod koniec stycznia, po uprzednim zaakceptowaniu projektu przez rząd, planowane jest jego przedłożenie Komisji Europejskiej.
4 proc. wykorzystanych funduszy
Na razie poziom wykorzystania unijnych funduszy przyznanych nam na lata 2004-06 jest bardzo mizerny, chociaż, jak podaje Ministerstwo Finansów, na koniec roku pieniądze zaczęły nieco szybciej spływać do wnioskodawców. W grudniu wzrósł on trzykrotnie do 4,04 proc. z 1,34 proc.
Na lata 2004-2006 Polsce przyznano ok. 8,6 mld euro z funduszy strukturalnych i ok. 4,2 mld euro z Funduszu Spójności. Z tego na koniec listopada br. złożono dokumentację finansową dla wniosków o łącznej wartości 114 mln euro, co stanowi ok. 1,34 proc. unijnej pomocy z funduszy strukturalnych.