W związku z przewidywanym przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w naszym rybołówstwie szykują się wielkie zmiany.
W program modernizacji i restrukturyzacji przewidziano m.in. unowocześnienie floty połowowej i infrastruktury portowej, wprowadzenie unijnych norm przechowywania i przetwórstwa ryb, łatwiejszy dostęp do łowisk. Ogółem, modernizacja polskiego rybołówstwa i przetwórstwa ma kosztować 331 mln euro. Połowę kosztów pokryje Unia.
Po akcesji nasi rybacy będą mieli swobodny dostęp do unijnych łowisk, w ramach przyznanych limitów, a w zamian unijne kutry będą mogły korzystać z polskich stref połowowych, z wyłączeniem pasa wód terytorialnych. Te ustalenia są dla nas korzystne, bo polskie łowiska są mniej zasobne niż np. niemieckie czy skandynawskie. Uzyskamy też możliwość zbytu surowca w obcych portach – polski kuter będzie mógł sprzedawać rybę na potrzeby miejscowych przetwórni prosto z burty i bez cła.
Restrukturyzacja branży polegać ma m.in. na zredukowaniu floty rybackiej. Przed taką koniecznością stoi nie tylko Polska, ale również kraje Piętnastki oraz inne kraje kandydackie. Na unijnych łowiskach – zwłaszcza na Bałtyku – zasoby ryb maleją z roku na rok i istnieje groźba ich zupełnego wytrzebienia. Powód jest prosty: łowi tam zbyt wiele kutrów. Unia Europejska zdecydowała więc, że od 1 stycznia 2005 r. budowniczowie nowych kutrów nie będą mogli już liczyć na jakąkolwiek pomoc ze środków publicznych. Do tego czasu pomoc będzie jeszcze możliwa, ale pod warunkiem wycofania jednostek o równej lub większej wyporności. Polska również musi się podporządkować tym ustaleniom.
Wiadomo już, że z rybołówstwa część osób będzie musiała odejść i poszukać innego zajęcia. W ciągu 3 – 4 lat zlikwidowanych zostanie 30 – 40% polskich kutrów. Właściciel jednostki dostanie odszkodowanie za jej złomowanie, a załoga za utratę pracy (do 10 tys. euro na osobę).
Polska zobowiązała się do przyjęcia unijnych norm sanitarnych przechowywania ryb i ich przetwórstwa. Nie wszystkie nasze zakłady spełniają standardy europejskie w tym zakresie, co jest warunkiem eksportu przetworów na zachodnie rynki. Dlatego w ciągu trzech lat przeznaczy się 43 mln euro na dostosowanie przetwórstwa do norm UE.