Jeśli Platforma Obywatelska będzie tworzyła rząd po najbliższych wyborach, rozważy przygotowanie prowizorium budżetowego na przyszły rok ograniczającego wydatki o około 20 mld zł - zapowiedział w poniedziałek lider PO Jan Rokita.
Bardzo poważnie zastanawiamy się nad wariantem prowizorium budżetowego, które cofnęłoby chociaż podwyżki podatków, bo - jak przypuszczamy - mogą one zostać założone w projekcie ustawy budżetowej, i doprowadziło do dostosowania fiskalnego na poziomie przynajmniej 20 mld zł, czyli około 2 proc. PKB – oświadczył Rokita na spotkaniu zorganizowanym przez tygodnik "Newsweek Polska".
Przewidujemy na 2006 rok dostosowanie fiskalne rzędu 20 mld zł, ograniczające wydatki o 1-2 proc. PKB – dodał doradca ekonomiczny PO Rafał Antczak.
Minister finansów Mirosław Gronicki, który przygotuje projekt budżetu na przyszły rok, powiedział ostatnio, że deficyt wyniesie poniżej 35 mld zł zaplanowanych na 2005 rok. Według Rokity "optymalne byłoby spełnienie kryterium 3 proc. deficytu w 2006 roku". To podstawowy warunek wejścia do strefy euro. 5 maja Sejm nie zdecydował o skróceniu kadencji, co oznacza, że gabinet Marka Belki przygotuje projekt budżetu na 2006 rok.
Obawiamy się, że w związku z przesunięciem wyborów projekt budżetu będzie próbą prześlizgnięcia się przez panów Belkę i Gronickiego przez problemy gospodarcze i być może temu budżetowi będzie towarzyszyło lekkie podwyższenie podatków. Jeśli tak by miało być, to będzie dla nas nieakceptowalne – powiedział lider PO.
Według niego celem PO jest wprowadzenie 15 proc. podatku CIT, PIT i VAT, choć osiągnięcie docelowych stawek być może trzeba będzie rozłożyć w czasie.
Chcielibyśmy wprowadzić zmianę 3x15 proc., a gdyby to się nie udało "pierwszego dnia" po przejęciu władzy, to będzie celem w bardzo szybkim procesie dochodzenia – powiedział lider PO, zastrzegając, że zmiany stawek podatkowych nie mogą oznaczać zmniejszenia wpływów z podatków do budżetu.
Lider PO opowiedział się także za kontynuacją procesu prywatyzacji państwowych firm, z wyłączeniem m.in. sieci energetycznych, PGNiG Przesył, PERN, Naftoportu, Lasów Państwowych, BGK, PPL czy Totalizatora Sportowego.
Rokita wskazał, że szczególnie ważny dla kierunku reform następnego rządu będzie wynik wyborczy i to która z dwóch partii uzyska więcej głosów. Równy wynik wyborczy obu partii lub przewaga PiS, stworzy "stan rzeczy, w którym ten pakiet rynkowy może być bardzo problematyczny" - powiedział.
Według Rokity, jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory, to tworzony przez nią rząd będzie chciał rozmawiać z NBP, aby podjąć działania, które pozwolą zapobiec nadmiernej zwyżce kursu złotego wywołanej dostosowaniem fiskalnym.
Stoimy przed problemem, że założone dostosowania fiskalne oznaczają bardzo gwałtowną aprecjację złotego, na co żaden rząd nie może sobie pozwolić. Będziemy chcieli poszukiwać razem z NBP kroków, aby nie dopuścić do tego – powiedział Rokita.
Doradcy ekonomiczni PO rozważają jednocześnie sztywne powiązanie kursu złotego z euro, co ich zdaniem byłoby bezpieczniejsze niż pozostawanie w paśmie wahań mechanizmu kursowego ERM2. Pozwala on wahać się kursowi uczestniczących w nim walut w określonym przedziale wobec euro.
Pozostawanie w paśmie to igranie z ogniem – ocenił Antczak. Utrzymanie przez dwa lata stabilnego kursu waluty wobec euro poprzez dwuletnią przynależność do ERM2 było dotychczas jednym z warunków przyjęcia do strefy euro.