Zdaniem sadowników rozpoczynający się sezon zbioru wiśni będzie krótki ale bardzo dynamiczny. Owoce drożeją niemal z dnia nadzień. Problem w tym, że towaru dobrej jakości jest jak na lekarstwo.
Paweł Arendziak od kilkunastu lat zajmuje się uprawą wiśni. Jego zdaniem opłacalne ceny były całe wieki temu. A dokładnie w latach 90-tych. Potem przyszedł kryzys, który trwa do dzisiaj. Dlatego utrzymanie sadu w tak dobrej kondycji wymagało wiele pracy, ale też samozaparcia.
Paweł Arendziak - Zaborze „Trzeba o to dbać, nawozić, robić analizy gleby, konsultować to z działem naukowym i wtedy można uzyskać jako takie efekty.”
Ale na to potrzebne są pieniądze. Dlatego wielu sadowników w tym roku odpuściło sobie ochronę sadów wiśniowych. Efekty widać gołym okiem. Te wiśnie prawdopodobnie już nie dojrzeją. Trudno się także spodziewać, aby owocowały w przyszłym roku. Rolnicy, którzy nie zaniedbali sadów narzekają jednak na polny.
Anna Czerwińska grupa producencka Applex „Jest ładna wiśnia, piękna, duża ale o wiele mniej, te plony są o wiele mniejsze.”
Witold Cichocki - Jajkowice „Te straty to są gdzieś w 80% . 20% to wszystko danego rodzaju będzie.”
Ewa Cichocka - Jajkowice „Bardzo jest chętnych do rwania, cały czas dzwonią i chcą do pracy, ale nie ma wiśni no to co?”
Sadownicy nie powinni za to narzekać na ceny, bo chociaż sezon zbioru owoców rozpocznie się dopiero za kilka dni, a już za wiśnie do mrożenia skupy płacą sporo powyżej dwóch złotych.
Andrzej Prajewski grupa producencka Sadek „Myślę, że to jest powód do zastanowienia. Pytanie dlaczego są tak wysokie, a ubiegły sezon były tak niskie. Nie jest to na pewno problem niskiego plonu. Coś innego leży tutaj na rzeczy. Pytanie tylko co?”
Nie trudno za to przewidzieć jakie mogą być tego konsekwencje. Bo w przyszłym roku przetwórcy będą chcieli sobie zrekompensować tegoroczne ceny.
Andrzej Prajewski grupa producencka Sadek „Jeszcze ta świadomość i zakładów i rolników jest chyba zbyt mała żeby usiąść i rozmawiać o jakiejś normalności.”
Na stabilnych i opłacalnych cenach powinno zależeć i jednym i drugim. Problem w tym, że rozmowy ,nawet jeżeli są prowadzone, tak naprawdę do niczego nie prowadzą.
8159265
1