Microsoft chce stać się liderem na rynku wyszukiwarek internetowych. Bronią masowego rażenia najprawdopodobniej znowu okaże się system operacyjny Windows.
Już na początku roku Bill Gates, założyciel i współwłaściciel Microsoftu zapowiadał, że chce zdetronizować Google'a na rynku wyszukiwarek internetowych. Pierwszy krok koncern z Redmond uczynił trzy miesiące temu udostępniając MSN Toolbar - dodatek do przeglądarki internetowej (tzw. plug-in). W ubiegłym tygodniu ruszyła nowa wersja witryny internetowej MSN Search. W ten projekt zainwestowano co najmniej 100 mln dol., a prace trwały rok.
Czemu Microsoft chce zdominować rynek wyszukiwarek? Reklamy umieszczane przy wynikach wyszukiwania są jednym z najszybciej rosnących źródeł przychodów firm internetowych. Analitycy szacują, że wartość przychodów z tego typu reklam w 2004 r. przekroczy 3 mld dol., a w 2005 r. sięgnie 4 mld dol. Jak wynika z badań comScore Networks w USA internauci najczęściej korzystają z Google (35 proc.) i Yahoo (30 proc.). MSN zajmuje trzecie miejsce obsługując 15 proc. wszystkich wyszukiwań. Obecnie Microsoft korzysta z technologii Yahoo, jednak do końca 2004 r. zamierza wypuścić własną wyszukiwarkę. Atutem koncernu jest najczęściej odwiedzana witryna w USA - msn.com, która może się pochwalić ok. 100 mln unikalnych użytkowników.
Krok do ascezy
W maju firma badawcza Vividence opublikowała raport, z którego wynika, że aby zwabić użytkowników, warto skopiować ascetyczny wygląd wyszukiwarki Google. Serwis praktycznie pozbawiony elementów graficznych i banerów reklamowych postrzegany jest jako bardziej wiarygodny. Nowa strona MSN Search do złudzenia przypomina Google. Również Yahoo zamierza wprowadzić uboższą graficznie wersję.
Microsoft postanowił też zrezygnować z kontrowersyjnej usługi zwanej "paid inclusion". Za odpowiednią opłatą można było uzyskać wyższe miejsce w wynikach wyszukiwania, co podkopywało wiarygodność wyszukiwarki. Na podobny krok zdecydował się kilka miesięcy temu Google. Jedynie Yahoo wciąż pobiera opłaty za miejsce w wynikach wyszukiwania.
Ale jakość wyszukiwarki zależy przede wszystkim od wielkości bazy zindeksowanych stron internetowych i mechanizmu ustawiającego w odpowiedniej kolejności wyniki wyszukiwania. Wyszukiwarka Google odwołuje się do ok. 4 mld zindeksowanych stron a MSN Search ma ich na razie ok. 1 mld. Mechanizm wyszukiwania stosowany przez Google uważany jest za jeden z najlepszych. To jak działa okryte jest tajemnicą. Wiadomo tylko np., że pozycja strony w rankingu zależy m.in. od tego ile prowadzi do niej odnośników z innych stron.
Szukać, to find, suchen...
Kluczowym problemem w podboju rynku wyszukiwarek będzie stworzenie algorytmu, który pozwoli wyszukiwarce rozumieć frazy w danym języku - uważają analitycy. Pierwszy produkt, który oferuje takie wyszukiwanie wypuściła kilka miesięcy temu firma Ask Jeeves, właściciel portali Excite i My Way.
Nad zastosowaniem analizy lingwistycznej pracują także naukowcy Microsoftu w laboratoriach w brytyjskim Cambridge. W ramach projektu MS Read stworzono wyszukiwarkę, która może rywalizować z Googlem. Wyświetla ona miniaturę strony, na której zaznaczone są miejsca, gdzie znaleziono poszukiwane słowa. Specjalny algorytm pozwala na określenie, który link jest najbliższy naszym oczekiwaniom. Program potrafi też sam wyszukiwać w wynikach wyszukiwania, oszczędzając użytkownikowi mnóstwo czasu. - Na razie to tylko projekt. W przyszłości funkcje te trafią do MSN Toolbar. Pełna wersja znajdzie się prawdopodobnie w kolejnej wersji systemu Windows o kodowej nazwie Longhorn (premiera najwcześniej w 2006 r. - red.) - powiedziała "Gazecie" kierująca badaniami Natasa Milic-Frayling z laboratorium Microsoftu w Cambridge.
Windows Wunderwaffe
Dołączany do przeglądarek pasek narzędziowy MSN Toolbar może zapewnić Microsoftowi zwycięstwo nad Google. Aby skorzystać z wyszukiwarki, zwykle trzeba najpierw wpisać adres strony w przeglądarce. Jeśli MSN Toolbar zostanie dołączony do każdej przeglądarki Internet Explorer, która standardowo znajduje się w Windows, użytkownicy mogą od razu wpisać w okienko co chcą znaleźć. Podobne rozwiązania stosują już producenci innych przeglądarek. Mozilla Firefox standardowo wyposażona jest w plug-in Google'a, podobnie jak Safari Apple'a. Pierwszą wersję MSN Toolbar, opublikowaną kilkanaście tygodni temu, zainstalowało prawie 15 mln użytkowników. Microsoft ma tę przewagę, że według różnych szacunków system Windows wykorzystywany jest przez 90-98 proc. indywidualnych użytkowników komputerów na całym świecie.
Ale taki sposób dystrybucji może wzbudzić zastrzeżenia władz antymonopolowych. Identyczny schemat Microsoft zastosował przy okazji walki z Netscapem, którego przeglądarka Navigator jeszcze kilka lat temu była najpopularniejsza na świecie. I właśnie z tego nadużywania pozycji dominującej na rynku systemów operacyjnych Microsoft musiał tłumaczyć się przed Departamentem Sprawiedliwości. - Ten scenariusz się nie powtórzy. Wtedy Microsoft rzucił wszystkie siły, by pokonać Netscape'a. Dziś rynek wyszukiwarek jest zaledwie jedną z wielu perspektyw rozwoju firmy - mówił niedawno prof. David Yoffie z Harvardu.
Innego zdania jest Jonathan Rudy, analityk Standard & Poor's Corp. - Microsoft musi znaleźć nowe obszary wzrostu i wyszukiwanie będzie istotnym elementem jego strategii - powiedział dziennikowi "The Wall Street Journal".
- Kiedy Microsoft wejdzie na ten rynek, będzie poważnym graczem - powiedział w serwisie Cnet Steve Weinstein, analityk z Pacific Crest Securities. - Ale nie martwię się o przyszłość Google'a czy Yahoo. Rynek jest ogromny.