Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Jak doradca Leppera chłopów wykiwał

30 lipca 2004

Ponad tysiąc rolniczych rodzin może stracić dochody z powodu niefortunnych interesów ze spółką Polkar. Kierował nią Kazimierz Zdunowski, obecnie szef doradców ekonomicznych Andrzeja Leppera

Do niektórych rolniczych spółek już zapukał komornik. A jeden z działaczy złożył na Zdunowskiego w prokuraturze doniesienie o oszustwie na szkodę spółdzielni.

Nasz człowiek

W połowie lat 90. Zdunowski był dyrektorem generalnym Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. A także prezesem należącej do Związku firmy Polkar. Dostarczała ona nawozy od producentów do spółdzielni rolniczych w całym kraju.

Tadeusz Ptak, prezes Spółdzielni Usług Rolniczych w Zbąszyniu (Wielkopolska) - Braliśmy nawozy w komis i dopiero gdy sprzedaliśmy je rolnikom, płaciliśmy Polkarowi. Rozliczaliśmy się co do grosza.

Ptak opowiada, że po rocznej współpracy w 1997 r. Zdunowski zadzwonił do jego spółdzielni i powiedział, że trzeba poręczyć weksel in blanco, żeby rozszerzyć handel - Zgodziliśmy się ustnie poręczyć Polkarowi weksel na 100 tys. zł. Podpisaliśmy też deklarację wekslową.

Gdzie była pułapka?

 - Nie zwróciliśmy uwagi na to, że w tej deklaracji nie było ograniczeń co do kwoty.- mówi Ptak.

Dlaczego zaufali Zdunowskiemu?

- On był naszym człowiekiem. Byłem naiwny, nie przyszło mi do głowy, że mógłby nas oszukać - bije się w piersi Tadeusz Ptak.

Andrzej Nawrocki, były szef spółdzielni w Zaborze: - Najsmutniejsze, że zdradzili nas działacze związkowi.

Droga do bankructwa

Szefowie Polkaru zamiast 100 tys. zł wpisali na wekslu 900 tys. i przekazali go zakładom azotowym w Puławach jako zabezpieczenie umów. Za nawozy Polkar nie zapłacił, mimo że wziął za nie gotówkę od rolniczych spółdzielni. A kiedy Polkar upadł, Puławy upomniały się o pieniądze w spółdzielniach na podstawie weksli. Do Zbąszynia zapukał już komornik.

- To było miesiąc temu, myślałem, że dostanę zawału - opowiada Tadeusz Ptak. - Komornik powiedział, że Polkar zalega 900 tys. zł za nawozy, a z odsetkami uzbierało się prawie 2 mln zł.

Przed spółdzielnią w Zbąszyniu, z której żyje pół tysiąca osób, pojawiło się widmo bankructwa i bezrobocia. Nie tylko przed nią.

Weksel poręczyły również spółdzielnie w Bedlnie koło Kutna i Zaborze w Zielonogórskiem. Ostatnia już została zlikwidowana. Gwoździem do trumny były m.in. niespłacone długi Polkaru.

To nie koniec problemów spółdzielni. Polkar narobił też długów w Zakładach Azotowych "Police". Tu zabezpieczeniem transakcji był weksel na 800 tys. Poręczyły go m.in. Zbąszyń i Bedlno.

- Police już domagają się od nas pieniędzy - mówi Roman Rusek, prezes SKR-u w Bedlnie. - Zbieramy właśnie zboże, żeby opłacić koszty procesu. Będziemy pracować na komorników i przekręciarzy.

Co na to zakłady azotowe? Marek Sieprawski, rzecznik firmy z Puław - Nie chcemy bankructwa spółdzielni. Myślę, że jakoś się dogadamy.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę