Prezesi izb rolniczych chcą dzierżawić lub kupić ziemię z zasobów Skarbu Państwa na potrzeby rolniczego samorządu gospodarczego. Ile hektarów – tego nie określono, a propozycję omawiano 10 grudnia br. w czasie dyskusji na VIII Posiedzeniu Krajowej Rady Izb Rolniczych w Warszawie. Jednocześnie izby wypowiadają się przeciwko dotychczasowym praktykom uwłaszczania dzierżawców.
Nawet tych z kilkunastoletnim stażem, którzy niekiedy sporo zainwestowali w „ziemski” majątek. Chcą, by były ułatwienia w zakupach ziemi dla rolników indywidualnych, by - tak jak przed laty (w 1995 r.) postulował PSL wzorując się na rozwiązaniach francuskich - powstał Bank Ziemski w miejsce Agencji Nieruchomości Rolnych. Bank miałby pomagać rolnikom w spłacie kredytów i ewentualnej dzierżawie. Niechętny takiemu rozwiązaniu i w pewnym sensie dyskryminowaniu przy sprzedaży ziemi dotychczasowych dzierżawców wielkoobszarowych gospodarstw jest minister rolnictwa – Marek Sawicki.
Dlaczego takie postulaty pojawiają się teraz? Bo rolnicy, by kupować ziemię od Skarbu Państwa na preferencyjnych warunkach mają czas tylko do 2016 roku. Po tej dacie prawo do zakupu ziemi będą mieli wszyscy, także inwestorzy zagraniczni.