Irlandia myśli o eksporcie żywca i mięsa wołowego do Maroka
14 kwietnia 2010
Irlandia i Maroko są bliskie dwustronnego porozumienia otwierającego rynek marokański dla mięsa i żywca wołowego z Irlandii. Maroko jest znaczącym importerem jałówek hodowlanych oraz cieląt do dalszego opasu. Kraj ten co roku sprowadza około 30 tys. sztuk bydła, w większości mlecznego. Głównymi dostawcami tych zwierząt z Unii są Francja, Holandia oraz Niemcy. Dostęp do marokańskiego rynku wołowiny jest ograniczony przez wysokie cła zaporowe (254 proc.), z wyjątkiem niewielkiego kontyngentu przedzielonego krajom Wspólnoty oraz USA.
Roczny kontyngent dla Unii w wysokości 4 tys. ton obłożony jest zredukowanym 82,3 proc. cłem od taryfy podstawowej. Dotychczas Marokańczycy utrzymywali zakaz importu wołowiny z Unii ze względu na chorobę szalonych krów (BSE). Obecnie otwarty jest jedynie handel z Francją. Możliwa jest również sprzedaż do Maroka mięsa w ramach dostaw dla wojska, czemu towarzyszy zwolnienie z wszelkich podatków i ceł.
Średni przywóz mięsa czerwonego dla wojska może wynosić rocznie 10 tys. ton (w równym podziale między wołowinę i baraninę). Mięso to pochodzi zwykle z Argentyny (wołowina) oraz Australii (mięso baranie).