iPady w Sejmie. Problemy z obsługą, ale ,,ułatwiają pracę''
5 marca 2012
Od ubiegłego tygodnia każdy parlamentarzysta jest jeszcze bardziej mobilny. Wszystko dzięki specjalnej akcji Kancelarii Sejmu pod nazwą "mobilny poseł", w wyniku której każdy parlamentarzysta dostanie nowoczesny tablet iPad 2. W środę rano niektórzy już chwalili się nowymi urządzeniami. - Podchodziłem do tego z lekką rezerwą, ale to dobre urządzenie - powiedział TVN24 poseł Janusz Dzięcioł, który już nauczył się korzystać z iPada.
- Myślę, że to urządzenie do końca komunikuje nas z naszymi biurami. Będąc w Sejmie, wiemy co robią nasi pracownicy w biurach. Gdy jesteśmy na spotkaniach i dostajemy telefony z jakimiś szybkimi pytaniami możemy szybko wejść w ustawy lub to co robimy i odpowiedzieć na pytanie - zauważył Dzięcioł.
Pytany, czy iPad jest trudny w obsłudze, odpowiedział. - To jest proste urządzenie. Wystarczy je włączyć, zakodować. Ja nie jestem człowiekiem, który w elektronice jest asem i przyznam się, że na początku go zablokowałem. Z wrażenia wprowadziłem źle kod i nie mogłem później otworzyć. Dziś już wszystko działa i cieszę się, że urządzenie jest - dodał poseł.
Pomoc w codziennej pracy
Według założeń Kancelarii Sejmu, iPady mają pomagać posłom w codziennej pracy - mają być wyposażone w specjalną aplikację, ułatwiającą elektroniczny obieg dokumentów. Przyniosą także spore oszczędności m.in. na papierze, na którym obecnie drukuję się np. projekty ustaw.
Każdy iPad 2, będzie kosztował kancelarię ok. 3 tys. zł za sztukę. Jak tłumaczą urzędnicy to ok. 600 zł taniej niż w przypadku zakupu detalicznego. W sumie całe zamówienie jest warte ok. 1,5 mln zł i jest to jak dotąd największy jednorazowy zakup tabletów Apple'a w Polsce.