Ptak_Waw_CTR_2024
Biometan_II_Forum_2024

Inwigilowany jak Polak - najczęściej sprawdza policja!

5 stycznia 2016
Dwa miliony razy, czyli o 700 tys. razy więcej niż w 2010 roku, o nasze dane występowały uprawnione służby w minionym roku – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Dzieje się więc dokładnie odwrotnie, niż zapowiadała Platforma Obywatelska, która obiecywała ograniczenie inwigilacji Polaków.
Dane przedstawione przez gazetę dziwią tym bardziej, że – jak piszą jej dziennikarze - liczba przestępstw niemal nie uległa zmianie - podaje TVN24.pl.

700 tys. razy częściej

W Polsce działa dziewięć służb, które mają prawo stosować podsłuchy i korzystać z innych sposobów inwigilacji obywateli. Należą do nich m.in. policja, prokuratura, ABW i CBA.

Dane Komisji Europejskiej za 2010 rok wykazały, że zanotowano 1,3 mln zapytań dot. danych abonentów, wykazów połączeń (bilingów) oraz informacji o lokalizacji telefonów komórkowych, czyli również ich użytkowników. Dane te nie dotyczą kontroli operacyjnej (podsłuchów, podglądu i kontroli korespondencji).

Oznacza to, że już wtedy nasz kraj zajął pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby wniosków składanych do firm telekomunikacyjnych o dane klientów.

Policja i inni

Teraz okazuje się, że wbrew zapowiedziom partii rządzącej w 2011 służby jeszcze chętniej korzystały ze swoich uprawnień. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej" liderem w inwigilacji jest policja.
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych tłumaczyła dziennikarzom, że te liczby wynikają z przyjętej procedury. - By zyskać dane dotyczące jednego numeru, policjant musi zapytać co najmniej pięciu operatorów komórek i kilku telefonii stacjonarnej. Jeśli numer jest dzierżawiony mniejszemu usługodawcy, to okazuje się, że już 10 zapytań skierowaliśmy. Proszę teraz wyobrazić sobie rozpracowywanie grupy przestępczej, która używa 200 numerów – tłumaczyła "DGP" Małgorzata Woźniak.

Chcą wyjaśnień od premiera

W związku z przedstawionymi przez gazetę danymi klub Solidarnej Polski zapowiedział, że złoży do marszałek Ewy Kopacz wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu rząd przedstawił informację na temat - jak to określił rzecznik klubu SP Patryk Jaki - "inwigilowania Polaków".

Według Jakiego za rządów Donalda Tuska podsłuchuje się kilka razy więcej obywateli niż kiedy ministrem sprawiedliwości był europoseł, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. - Widzimy, jaki dziś jest stan demokracji za rządów PO - powiedział.

- Niech Donald Tusk przyjdzie na salę sejmową i spojrzy posłom Solidarnej Polski w oczy i jeszcze raz powtórzy słowa, że za Zbigniewa Ziobry Polska była najbardziej inwigilowana - mówił Jaki.

Kolejne posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 28-30 marca.



POWIĄZANE

Początek września przyniósł wyraźną korektę cen paliw w polskich rafineriach. Ku...

Cynkomet wprowadza na rynek nową rolniczą przyczepę RM-240, specjalnie zaprojekt...

Już po raz siedemnasty Polska Izba Mleka zorganizowała Ranking Spółdzielni Mlecz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę