Prawdopodobnie nie będzie trzeba z niej korzystać, ale trzeba powinni pamiętać, że w tym sezonie unijna interwencja na rynku zbóż będzie bardzo mocno ograniczona. I bardzo dobrze mówią eksperci, bo skup nie spełniał swoich zadań i mówiąc krótko psuł rynek.
System jest prosty. Między listopadem, a majem każdy rolnik i przedsiębiorca może sprzedać ziarno po 101 euro za tonę, w jednym z setek unijnych elewatorów. To sposób ratowania dochodów w przypadku załamania cen na rynku. Od momentu wejścia do Unii Europejskiej polscy rolnicy korzystali z tego mechanizmu czterokrotnie. Już w pierwszym roku członkostwa rolnicy sprzedali w ten sposób prawie milion ton ziarna. Kolejny sezon to ponad 700 tysięcy ton. Ale potem przez dwa lata nie było potrzeby ratowania się w ten sposób, bo ceny rynkowe przekraczały 101 euro. Kolejne lata to odpowiednio 80 i prawie 370 tysięcy ton interwencyjnie skupionych zbóż. Czy to poprawiło rolnicze dochody? Niestety w bardzo ograniczonym stopniu. Eksperci niczym mantre powtarzają: o cenach zbóż decydują giełdy w Paryżu i Chicago, a nie unijne mechanizmy podtrzymywania dochodów.
Izabela Dąbrowska-Kasiewicz – Bank Gospodarki Żywnościowej –„Ceny w kraju kształtują się pod wpływem tendencji na rynku europejskim i na rynku światowym.”
Ale ten awaryjny kanał zbytu zdaniem ekonomistów nie ma sensu z jeszcze jednego powodu. Część unijnych farmerów produkowała bowiem z myślą o interwencji.
Wiesław Łopaciuk – Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – „Czas i rozwój cen pokazał, ze interwencja stała się jednym z podstawowych kanałów zbytu. To już jest trochę pomieszanie moim zdaniem i należało trochę rolę tego kanału zbytu ograniczyć.”
I Bruksela ogranicza go. W tym sezonie nie będzie już skupu jęczmienia. Pozostanie tylko pszenicy konsumpcyjnej, której interwencyjnie będzie można kupić tylko 3 miliony ton w całej Unii Europejskiej. A co jeżeli limit zostanie przekroczony? Wtedy skup będzie kontynuowany ale bez gwarancji ceny na zasadzie przetargu. Z opiniami ekspertów jak łatwo można się domyśleć nie zgadzają się sami rolnicy, którzy chcieliby nie tylko utrzymania interwencji, ale nawet jej pogłębienia.
Marian Sikora - Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych – „Na forum Komisji Europejskiej cały czas występujemy o podniesienie ceny interwencyjnej zbóż ze 101 euro do 150 euro.”
Żądania popiera również ministerstwo rolnictwa choć tu mówi się raczej o cenie skupu na poziomie 120 euro.