Niektórzy klienci polskiej filii Citibanku zostali skierowani na falszywą stronę www, gdzie podawali hasla dostępu do kont oraz numery kart kredytowych.
Złodzieje wykorzystali też błąd przeglądarki Microsoftu. Szefowie Citibanku uspokajają: "Zablokowaliśmy stronę oszustów, a klientom nic nie grozi" - informuje "Gazeta Wyborcza".
W środę 28 stycznia niektórzy posiadacze kont osobistych Citibanku Handlowego e-maile dostali informacje o uruchomieniu nowego systemu transakcji internetowych. "Prosimy o jak najszybsze zalogowanie się oraz sprawdzenie naszego nowego systemu" - zachęcał nadawca podający się za pracownika Citibanku. Podał też link: www.online.citibank.pl (to prawdziwy adres strony banku). Dla niepoznaki prosił też, by klienci przysyłali mu opinie o "nowym systemie" - pisze gazeta.
Osoby, które dały się nabrać i kliknęły na wskazany link, były automatycznie kierowane na zupełnie inną stronę www, wyglądem do złudzenia przypominającą jednak witrynę Citibanku. Oszuści potrafili tak zakamuflować swoje działania, że w pasku adresu przez cały czas wyświetlał się orginalny adres strony Citibanku! Kiedy ofiara podała hasło PIN i numer karty kredytowej, system "wyrzucał" ją ze sfałszowanej strony, zaś złodzieje mieli otwartą drogę do konta - podaje "Gazeta Wyborcza".