Od wtorku na nasze drogi ruszyło osiemdziesięciu inspektorów, ma być ich około trzystu. Ze wstępnych danych po pierwszym dniu pracy inspektorów Transportu Drogowego wynika, że większość kierowców ciężarówek jeździ bez opłat drogowych i źle wypełnia winiety.
W Polsce jest ponad 150 tys. firm transportowych i 2 miliony zarejestrowanych ciężarówek, a więc nawet trzystu inspektorów – jak sami przyznają – to kropla w morzu potrzeb.
W pierwszym dniu pracy tylko na Mazowszu inspektorzy sprawdzili ponad 30 ciężarówek. Połowa kierowców zapłaciła mandaty. Najwięcej - za brak winiety - po 4 tys. zł każdy. Na Podlasiu pierwsi inspektorzy wybrali trasę Białystok - Bobrowniki. Zaczęli od ciężarówki na białoruskich numerach rejestracyjnych. Kierowca za brak tachografu zapłacił 500 zł.
Zadaniem Inspekcji Transportu Drogowego jest poprawa bezpieczeństwa na naszych drogach. Warto pamiętać, że kontrolerzy zyskali bardzo szerokie uprawnienia. Mogą posługiwać się bronią, zatrzymywać ciężarówki i autobusy, sprawdzać czas pracy kierowców a także kontrolować dokumentację w firmach transportowych.