Inflacja CPI jest niska, na co wpływ mają pewne zjawiska jednorazowe - ocenia Jan Winiecki z Rady Polityki Pieniężnej. Dodał, że jest przeciwnikiem "darmowego pieniądza".
"(...) Jestem zwolennikiem dokonywania jakichś zmian wtedy, kiedy widzimy wyraźny, bardziej długotrwały trend, a nie dokonywania zmian, które potem, po pół roku trzeba byłoby odkręcać (...). Zawsze twierdzę, że pieniądze nie powinny być dobrem darmowym (...). Jeżeli pieniądz jest darmowy, wszystko wydaje się opłacalne. I chciałbym, aby przed tym polska gospodarka została uchroniona" - powiedział Winiecki w TVN CNBC.
"Mamy sytuację w pewnym sensie oczekiwaną. To znaczy mamy niskie tempo wzrostu popytu. Praktycznie ten wzrost popytu w ostatnim okresie był głównie eksportowy na rynki, na których ceny są jeszcze niższe, popyt jeszcze niższy, a więc i stamtąd żadnych impulsów inflacyjnych nie należy oczekiwać" - dodał komentując najnowsze dane GUS o inflacji.
"Oprócz tego mamy cały zbieg jednorazowych zjawisk: 10 proc. obniżki cen gazu, rezultat oczywiście pewnych trendów na rynku energetycznym w Europie i na świecie. Ale jest to coś, co się zdarza raz. Z ropą naftową też jesteśmy w fazie niskiego wzrostu, więc i te ceny ropy są względnie niskie" - dodał.
"To wszystko razem spowodowało, że ta inflacja jest niska. (...) Jak te jednorazowe zjawiska przestaną działać, to ona wróci z tych bardzo niskich stanów obecnie do poziomu między dolną granicą celu a celem inflacyjnym" - ocenia Winiecki.
Członek RPP dodał, że nie oczekuje, aby w kolejnych miesiącach inflacja zeszła poniżej 1,0 proc.
"Nie oczekuję tego, ponieważ przypuszczam, że w II kwartale gospodarka powoli zacznie piąć się w górę. Bardzo powoli, ale zacznie. To będzie jeden czynnik. Drugi jest taki, że te jednorazowe czynniki działają raz. Potem dalszych impulsów już nie dają" - powiedział.
"Myślę, że ona (inflacja CPI - PAP) będzie się przez najbliższe parę miesięcy utrzymywać na niskim poziomie stanów poniżej średnich. Poniżej celu inflacyjnego na pewno w najbliższych kilku miesiącach" - dodał.
GUS podał w czwartek, że inflacja CPI w lutym wyniosła 1,3 proc. rdr wobec konsensusu 1,5 proc. i po wzroście o 1,7 proc. w styczniu.
Winiecki dodał, że w drugiej połowie roku można oczekiwać powrotu do wzrostu PKB na poziomie 2,0 proc.
"2,0 proc. pewnie w drugiej połowie roku, może w III, bardziej prawdopodobne w IV kwartale. Nie chciałbym zaostrzać apetytów" - powiedział.
8852815
1