Marcinkiewicz oświadczył w czwartek, że w poniedziałek "zgodnie z planem, zgodnie z obietnicami" odbędzie się zaprzysiężenie rządu. Zaznaczył, że nie może jeszcze powiedzieć, czy będzie to rząd mniejszościowy PiS. Dwa najbliższe dni przeznaczę na dalsze namawiania PO, i to różnymi sposobami, do powrotu do rozmów i jednak do zawiązania koalicji – powiedział w radiu Tok FM.
Tymczasem prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył, że w razie niepowołania rządu w kolejnych przewidzianych w konstytucji terminach, 15 stycznia 2006 r. mogłyby się odbyć przyspieszone wybory parlamentarne. Prezydent, ma nadzieję, iż to zachęci PiS do budowania z PO koalicji. Według niego, inicjatywa wznowienia rozmów należy do PiS, które powinno wystąpić do PO z "daleko idącymi propozycjami". Kwaśniewski podkreślił, że "źle widzi" ewentualną koalicję PiS z Samoobroną.
Marcinkiewicz chciałby w piątek przedstawić PO program gospodarczy zmodyfikowany o postulaty, które padły podczas rozmów eksperckich. Zaprzeczył, jakoby prowadził rozmowy na temat powołania rządu z inną partią poza PO. Zaznaczył, że "nie zdradził Jana Rokity, ani koalicji PiS-PO" i nie widzi możliwości tworzenia innej koalicji.
Rokita, komentując propozycje Marcinkiewicza powrotu do rozmów, powiedział, że "w sprawie budowy rządu i koalicji tylko czyny się liczą". Czyny dziś rozgrywają się w sali Senatu, czyny wczoraj rozgrywały się w sali Sejmu – powiedział.
W środę Sejm głosami PiS, PSL, LPR i Samoobrony na marszałka Sejmu wybrał Marka Jurka (PiS), odrzucając jednocześnie kandydata PO Bronisława Komorowskiego. W czwartek Senat będzie wybierał wicemarszałków. Kandydatem PO jest Stefan Niesiołowski. Na tę kandydaturę nie zgadza się PiS.
Sam Jurek zapowiedział w "Sygnałach Dnia", że jest gotów ustąpić z funkcji marszałka Sejmu, jeśli pomoże to w tworzeniu koalicji rządowej jego partii z PO.
Rokita oświadczył, że obecnie nie ma po co podejmować rozmów z PiS, a on sam nie zamierza spotykać się z Marcinkiewiczem. Zdaniem sekretarza generalnego PO Grzegorza Schetyny, aby powrót PO do rozmów z PiS stał się możliwy, "musiałaby zostać zerwana koalicja PiS, Samoobrony, LPR i PSL".
W najbliższy weekend nie zbierze się Rada Krajowa PO, która miała podjąć decyzję w sprawie koalicji z PiS. Nie ma takiej potrzeby – powiedział szef PO Donald Tusk. Zaznaczył, że nie wierzy w deklaracje Marcinkiewicza, który mówi, że liczy na powrót PO do rozmów. Według Tuska, "tzw. mniejszościowy rząd każdą ustawę jemu potrzebną uzyska od Andrzeja Leppera".
Lepper zapowiada, że jeśli nie dojdzie do koalicji PiS-PO, jego ugrupowanie jest gotowe "wziąć współodpowiedzialność za kraj, ale na zasadach współrządzenia", a jego partię interesuje "gospodarka, sfera socjalna i rolnictwo". Twierdzi jednak, że nie było żadnych rozmów z PiS na ten temat.
Zdaniem lidera LPR Romana Giertycha, możliwa jest "życzliwość" Ligi wobec ewentualnego mniejszościowego rządu PiS. Zaapelował do Marcinkiewicza, by odpowiedział na list Ligi z początku października z postulatami programowymi, od których uzależniła możliwość udzielenia PiS poparcia.
.png)
Zaloguj przez Facebook
