Mięso bez kości "na kości", orzeszki, które "mogą zawierać orzeszki", czy sos czosnkowy... bez czosnku. Parlament przyjął właśnie nowe przepisy dotyczące etykietowania żywności, które sprawią, że etykietki będą czytelniejsze. Jak bardzo potrzebne są te przepisy widać po przykładach, które przysłali nam nasi czytelnicy na Facebooku.
"Kupiłem kiedyś sos czosnkowy, a gdy spróbowałem go w domu w ogóle nie miał smaku czosnku" - wspominał Mariusz. Kiedy sprawdził etykietkę okazało się, że składniki były identyczne jak w majonezie z dodatkiem kilku różnych "E", ale bez żadnego ekstraktu czosnkowego. "Wszystko było sztuczne, kupiłem sos czosnkowy bez czosnku, czułem się oszukany" - nie ukrywał Mariusz.
Podobnie była zdziwiona Sharon, która kupiła kurczaka i na etykietce przeczytała, że to kurczak reformowany (z ang. - nawrócony). Nasza czytelniczka długo zastanawiała się nad tym, jakie mięso właściwie kupiła i co "biedny ptak przeszedł w swoim życiu".
Niektórzy z Was przesłali nam zdjęcia najbardziej dziwnych etykietek. Na zdjęciu od Eduardy widzimy wyraźnie mięso bez kości "na kości", a od Marka jogurt, który musi być wyjątkowo wytrzymały, bo data ważności to... 21 grudnia 2034 r. Czytelnicy zwracali też uwagę na częste ostrzeżenie na opakowaniach z orzechami, że mogą zawierać orzechy.
Maruška narzekała, że producenci przekonują, że produkt jest "wykonany w 100 proc. z czegoś, a jak się wczytamy w etykietkę to dowiadujemy się, że jest o wiele więcej składników". "Nie podoba mi się to" - zaznaczyła.
Wielu z naszych czytelników zgodziło się z Geraldine, że najważniejsza jest informacja o kraju pochodzenia produktu. "Obywatele mają prawo wiedzieć dokładnie skąd pochodzi żywność. I kogo wspieramy ją kupując" - argumentowała.
Obawy wzbudza też żywność modyfikowana genetycznie. Wojtek dopytywał, czy informację o użyciu GMO także znajda się na etykietach. Odpowiedź jest prosta: tak, UE ma bardzo precyzyjne zapisy w tej sprawie.
W lipcu deputowani przyjęli cały pakiet przepisów żywnościowych, m.in. dotyczący etykietowania żywności i GMO. Na etykietach będą informacje o zawartości składników (np. tłuszczy, cukrów czy alergenów), a także użyciu substytutów (np. sera pochodzenia roślinnego).
Nowe przepisy oznaczają też koniec małego druku. Etykietki będą drukowane wyraźniejszą czcionką. Tak jak chciał tego Mak - "etykiety powinny być czytelne i zawierać listę wszystkich składników, i naturalnych, i sztucznych".
6567009
1