I po kampanii

Koniec kampanii cukrowej na Opolszczyźnie, Śląsku i Dolnym Śląsku. Polaryzacja cukru była średnia, ale polony buraków – rewelacyjne. Wielu z tych, którzy przed rokiem zrezygnowali z uprawy teraz żałuje, bo buraki przyniosły większą opłacalność niż zboża czy rzepak.
Przed rokiem wysokie ceny zbóż sprawiły, że opłacalność produkcji buraków drastycznie spadła. W samej tylko grupie Sued Zucker z upraw zrezygnowało trzy tysiące plantatorów. Ci, co wytrwali mogą czuć satysfakcję.

Feliks Kaczmarczyk – plantator ze wsi Naczęsławice: ci rolnicy, którzy w tym roku porezygnowali to źle zrobili, bo burak cukrowy był bardziej opłacalną rośliną niż na przykład pszenica. Skończyły się czasy, że dostawaliśmy duże pieniądze za pszenicę.

Krystian Mateja – plantator z wsi Dzielów: buraki wróciły do łask. W moim przypadku były bardzo wysokie plony. Rekord, bo zebrałem 77 ton ze 125 hektarów.

Spośród przejętych przez niemiecki koncern 15 zakładów byłej Śląskiej Spółki Cukrowej do ostatniej kampanii przystąpiły cztery cukrownie. Dzięki temu czas jej trwania w Cukrowni Cerekiew wydłużył się do stu dni.

Marek Wójcik – Cukrowni Cerekiew: przerobiliśmy 497 tysięcy ton buraków. Było to troszkę mniej niż w poprzedniej kampanii, gdzie przerobiliśmy 525 tysięcy. Natomiast z uwagi na to, że w tym roku buraki były słodsze, wyprodukowaliśmy więcej cukru niż w roku ubiegłym.

Rolnicy obawiają się jednak, że opłacalność uprawy buraków w przyszłości będzie spadać, bo wzrosły koszty uprawy.

Kazimierz Napiórkowski – plantator ze wsi Ciężkowice: na dzień dzisiejszy buraki są pierwszą rośliną, która będzie redukowana w przypadku poprawienia rentowności uprawy innych roślin. Dlatego też nie mogą utrzymywać ceny minimalnej. Trzeba zacząć analizować rynek i podwyższyć niestety trochę cenę skupu.

Cena buraków o podstawowej zawartości cukru wynosi obecnie prawie 28 Euro. Na wzroście kursu unijnej waluty plantatorzy nie zarobią. Pieniądze otrzymają po średniorocznym kursie, czyli 3,37 zł. W polskie walucie będzie to około 93 złotych. Jeszcze dwa lata temu gwarantowana unijna cena była o 32 złote większa.