Ponadto spowodują one zwiększenie wzrostu gospodarczego nawet o 12 proc. w tych krajach – dodała komisarz, podsumowując na konferencji prasowej wykorzystanie unijnych funduszy w 2005 roku.
Rok 2005 był zdaniem Huebner najlepszym z dotychczasowych pod względem wykorzystania unijnych funduszy. Do państw członkowskich trafiło łącznie ponad 33 mld euro (w ramach czterech funduszy strukturalnych, Funduszu Spójności i przedakcesyjnego funduszu ISPA).
Huebner przekonywała, że polityka spójności jest najskuteczniejszym narzędziem tworzenia miejsc pracy wysokiej jakości i promowania wzrostu.
Zdecydowanie odrzuciła tezę, jakoby istniał związek między delokalizacją, czyli przenoszeniem przedsiębiorstw do innych państw w ramach Unii (lub poza Unię), a funduszami unijnymi.
Do tej pory nie było przypadku, by udzielono funduszy strukturalnych dla firmy, która następnie przeniosła produkcję – powiedziała, zapewniając, że KE sprawdza takie podejrzenia, także w Polsce.
Firmy, które otrzymują wsparcie, są zobowiązane, żeby utrzymać inwestycje przez pięć lat – przypomniała. Komisja Europejska zaproponowała, by ten okres przedłużyć do 7 lat od 2007 roku, ale - jak tłumaczyła komisarz - same kraje członkowskie chcą na razie pozostać przy pięciu.
Do Polski trafiło w 2005 roku 422,14 mln euro w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, 229,08 mln z Funduszu Spójności, 174,63 z Europejskiego Funduszu Społecznego.
W sumie Komisja wypłaciła dotychczas Polsce 19 proc. z całego przydziału środków na lata 2004-2006.