MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Homo co? Homo consumens

4 kwietnia 2003

Dziś będzie "lżej", bo o świętach a bardziej o pewnym "zwyczaju" z nim związanym: o rytualnych wycieczkach do supermarketu. Obrządek ów stał się, bowiem cząstką naszej rzeczywistości, wypchnął zwyczaje wszelkie: wygrał z niedzielnymi spacerami, zwyciężył dialog, pokonał nawet telewizyjne uciechy. Święta wszelkie wzmagają masowe podróże do handlowych molochów, święta usprawiedliwią wybory. Powtarzalny scenariusz.

Nosy rozlewają się na szybie, dłonie zakleszczają się na drążku wózka, jakby był on jedyną realną i namacalną rzeczą. Tupią zmarzniętymi nogami lub ocierają spocone twarze (w zależności od pory roku), karcą podekscytowane dzieciaki. Są czujni i gotowi, by w każdej chwili ruszyć na pozorny podbój, po pozorne zwycięstwo i szczęście. Pobudzeni małpią ciekawością wychylają się, by jak najwięcej zobaczyć, ze zniecierpliwieniem spoglądają na zegarek... jeszcze trochę.  Rytuał.

Gdy nareszcie wybija godzina prawdy, godzina otwarcia – ruszają. Ofiary marketingowej rzeczywistości, tuż po niedzielnym błogosławieństwie wkraczają w świat supermarketowej prawdy, prawdy reklamy, perswazji i promocji.

Pędzą wprost do bramki. Prowadzi młoda kobieta, z prawdziwą gorliwością pcha przed sobą wózek i ciągnie uczepione u nóg pociechy. Potrąca przyśniętego jeszcze ochroniarza i jako pierwsza wkracza w industrialną scenerię. Tuż za nią są następni, single i rodziny, starzy i młodzi, biedni i bogaci. Pędzą jednostajnym rytmem w takt rozbrzmiewającej już muzyki, wkraczają w ten często odwiedzany świat, by na chwilę poczuć się panem siebie i swoich decyzji. Rozpoczynają coniedzielną, "coświąteczną", a niektórzy codzienną, podróż w nieznane. Bo przecież tu nigdy nie wiadomo co się wywiezie, nigdy niewiadomo kogo się spotka, na jaką niebywałą promocję się natrafi.

Korowód zamyka wsparta na ogromnym wózku staruszka, powolutku, krok za krokiem, również i ona, z ostatnim groszem w portfelu, przekracza próg. Przestraszona, zagubiona, ale uśmiecha się, gdy zagaduje ją urocza hostessa. I babcia już czuje się pewnie, ktoś do niej mówi, i wydaje się, że również słucha. Staruszka kupuje supertani i superdoskonały tusz do rzęs, w ramach promocji otrzymuje próbkę nowego męskiego zapachu... dla męża, dla męża, którego już nie ma.

W supermarkecie zawsze jest się anonimowym, anonimowym, ale kimś. Polacy uwielbiają te konsumpcyjne niedziele, to konsumpcyjne świętowanie, to już nie moda, nie trend to rzeczywistość, to nasze środowisko naturalne. Bo tu można uczestniczyć w życiu wielkiego świata, załatwiając jednocześnie pragnienie bycia sobą. Supermarket jest jedyną przestrzenią, w której równocześnie spełniamy obowiązki i realizujemy pragnienia. Tu jest się panem (każdy jest wobec mnie miły, ja niekonieczne, ja mam problemy, fochy, dąsy),  ofiarodawcą (za każdy miły uśmiech odwdzięczam się zakupem, tego czegoś proponowanego),  czułym rodzicem (spędzamy czas ze swoimi dziećmi), najukochańszym kochankiem (po udanych zakupach, zapraszającym jedyną na uroczystą kolację w galerii marketu).

Tłum „rozlewa” się między regałami. Tłum ulega fali muzyki, tłum wpada w pułapkę reklamy, tłum jest w transie. Dołączają kolejni. Wtapiają się w drażniącą zmysły rzeczywistość, zanurzają w nią i chłoną wzrokiem, słuchem, dotykiem.

Tylko gdzie jest prawda? Czy rzeczywiście w zamkniętym, klimatyzowanym supermarkecie? Gdzie dziś nie tylko robimy zakupy, ale także umawiamy się na spotkania, wychowujemy dzieci, jemy, czekamy, oglądamy filmy, słuchamy koncertów. Czy to przypadkiem nie jest tylko jej złudna namiastka?

Co będzie, gdy pewnego razu, po powrocie do domu, w trakcie wypakowywania sterty potrzebnych i niepotrzebnych rzeczy nabytych w trakcie szalonego transu, zorientujemy się, że zostaliśmy oszukani, po raz kolejny. Że dzieci niezauważenie dorosły, na kartach kredytowych skończył się limit, a my przeżywamy właśnie zatrucie „po spożyciu” i „sprzedaniu” siebie.

Miało być "lżej"... ale nie wyszło – nie ja ułożyłam scenariusz.

Nieco przedwcześnie, tak przy "okazji": życzę wesołych, spokojnych, prawdziwie świątecznych Świąt. 

 


POWIĄZANE

Ten spór wciąż rozpala emocje Polacy uwielbiają święta, ale równie mocno kochają...

W dzisiejszym świecie innowacje technologiczne są na porządku dziennym. Każdego ...

‘Dlaczego chcesz się przebranżowić?’, to najnowszy konkurs przygotowany przez po...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę