Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Hodowcy trzody powinni łączyć się w grupy producenckie

25 października 2012
Aby powstrzymać spadek produkcji wieprzowiny w Polsce, hodowcy trzody chlewnej powinni m.in. łączyć się w grupy producenckie - wskazywali eksperci rolni podczas środowej konferencji w Puławach (Lubelskie).
W konferencji poświęconej problemom hodowli świń, zorganizowanej w środę w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym (PIWet) w Puławach, uczestniczyło kilkuset naukowców, hodowców, weterynarzy czy doradców rolniczych.
Z przedstawionych na konferencji statystyk wynika, że w 2002 r. w Polsce było prawie 19 mln świń, a do roku 2012 liczba ta spadła do ok. 11,5 mln sztuk. Tylko w ostatnich 12 miesiącach - od lipca 2011 r. do lipca 2012 r. - liczba świń spadła o ponad 14,3 proc, czyli o blisko 2 mln sztuk.
Według prof. Zygmunta Pejsaka z PIWet polska produkcja wieprzowiny zapewnia 93 proc. zapotrzebowania naszego rynku. Dodał, że prosięta, warchlaki i tuczniki do uboju, a także półtusze, są coraz częściej sprowadzane z Danii, Holandii, Belgii, Hiszpanii lub Niemiec.
Jak podkreślił, oficjalnie nie można tego nazywać importem - bo to jest obrót na wewnętrznym unijnym rynku, ale sprowadzanie wieprzowiny do Polski, w której są dobre warunki do hodowli świń, ma konsekwencje ekonomiczne. "Tracimy miejsca pracy w rolnictwie, ale też przemyśle paszowym czy bioweterynaryjnym" - powiedział prof. Pejsak.
Jego zdaniem "nasi rolnicy są niekonkurencyjni, bo produkują za drogo". Jako przykład wskazał, że maciora w Danii odchowuje ok. 30 tuczników rocznie, w Polsce - średnio 17 tuczników, w efekcie warchlaki duńskie są tańsze. Ponadto polski hodowca średnio zużywa ok. 70 kg paszy więcej niż hodowca w Danii czy Holandii, m.in. dlatego, że słabiej dba o dobrostan zwierząt, ponieważ niechętnie stosuje profilaktyczne szczepionki.
Kolejnym dużym problemem jest niechęć rolników do zrzeszania się w grupy producenckie, które dają im wiele możliwości konkurowania na unijnym rynku, pozyskiwania funduszy pomocowych, negocjowania cen. W Polsce działają 193 grupy producenckie, które skupiają hodowców świń, z czego 110 - w Wielkopolsce, a w innych województwach po kilka. W Polsce działalność grup producenckich obejmuje ok. 3 proc. rynku, a w UE średnio kilkadziesiąt procent.
"To jest giga-problem w naszym kraju i bardzo trudne w realizacji zadanie, dlatego że wymaga zmiany mentalności i sposobu myślenia" - powiedział wicemarszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski. Według niego przyczyną tego jest niechęć do spółdzielczego działania, wyniesiona z przeszłości oraz prywatyzacja przemysłu rolno-spożywczego, przeprowadzona bez udziału producentów.
"Szkoda, że ten proces jest powolny, ale musimy o tym mówić, bo dzisiaj w każdej gałęzi produkcji rolniczej na wspólnotowym rynku spotykamy się z korporacjami rolniczymi. Nam tego brakuje" - ocenił.
List do uczestników konferencji skierował minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Podkreślił w nim, że nad rozwiązaniami prawnymi i organizacyjnymi problemów hodowców świń pracuje specjalny zespół ekspertów.
"Jednym z przewidywanych działań jest uruchomienie w następnym okresie programowania PROW (Program Rozwoju Obszarów Wiejskich - PAP) ukierunkowanego wspierania budowy i modernizacji chlewni produkujących materiał hodowlany oraz wprowadzenie zachęt dla mniejszych producentów świń do zakładania grup producenckich i spółdzielni" - napisał Kalemba.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę