Hiszpania należy do światowych liderów w produkcji wina i jest to jeden z tych sektorów gospodarki, które najlepiej poradziły sobie z kryzysem ekonomicznym. W drugiej połowie sierpnia rozpoczyna się winobranie - najważniejsze wydarzenie w kalendarzu branży.
Według wstępnych danych Ministerstwa Rolnictwa, dzięki niezwykle udanym zbiorom w 2013 roku, Hiszpania wyprodukowała w poprzednim sezonie ponad 50 mln hektolitrów wina. Jeśli dane te się ostatecznie potwierdzą, Hiszpania po raz pierwszy przegoni swoich największych rywali - Francję i Włochy - pod względem wielkości produkcji (dotąd była światowym liderem, jeśli chodzi o łączny obszar winnic).
W 2013 produkcja wina przyniosła Hiszpanii około 6 miliardów euro, z czego prawie 3 miliardy pochodzą z eksportu tego trunku. To właśnie na eksport kładą obecnie największy nacisk producenci. Jak powiedział PAP Rafael del Rey, dyrektor generalny Hiszpańskiego Obserwatorium Rynku Win, "sektor winny poradził sobie z kryzysem dużo lepiej niż inne sektory hiszpańskiej gospodarki, w tym pozostałe gałęzie rolnictwa, ponieważ postawiono na eksport i włożono wiele pracy w wypromowanie produktu na rynku międzynarodowym".
W ciągu ostatnich dziesięciu lat dochody Hiszpanii z eksportu wina podwoiły się, między innym dzięki poszukiwaniu nowych rynków zbytu. Rafael del Rey chwali między innymi rosnący eksport do Polski: "Hiszpania to w tej chwili w Polsce trzeci dostawca win. Sprzedajemy do Polski około 13 milionów litrów wina rocznie o wartości ponad 22,5 miliona euro. Od 2000 r. eksport hiszpańskiego wina do tego kraju rośnie o 16 proc. rocznie". "To dla nas bardzo interesujący rynek" - podkreśla.
Jednym z najważniejszych wyzwań dla sektora jest zwiększenie sprzedaży win o wyższej jakości, które -z racji wyższych cen - przynoszą producentom i eksporterom dużo większy zarobek. Obecnie około połowa eksportowanego wina to wino przeznaczone do butelkowania poza krajem, sprzedawane po bardzo niskich cenach. Hiszpania produkuje jednak również kilkadziesiąt rodzajów wina posiadających tak zwaną apelację kontrolowanego pochodzenia (Denominacion de Origen - DO i Denominacion de Origen Calificada - DOC), czyli takich, które pochodzą z konkretnego regionu i których produkcja podległa ścisłym normom.
Do najbardziej znanych i cenionych na świecie należą na przykład Rioja czy Ribera del Duero. W 2012 najczęściej sprzedawanym za granicą hiszpańskim winem jakościowym była cava - lekkie katalońskie wino musujące. Jego sprzedaż stanowiła aż 30 proc. w tym segmencie.
Rafael del Rey podkreśla społeczne znaczenie produkcji wina dla Hiszpanii: "wiele miejscowości zależy całkowicie od upraw w winnicach, które zatrudniają w sumie około 370 tys. osób. Do tego dochodzi olbrzymia liczba pracowników tymczasowych podczas winobrania".
Tymczasowe zatrudnienie przy winobraniu co roku znajdują w Hiszpanii dziesiątki tysięcy osób. Przedłużający się kryzys ekonomiczny sprawia, że osób zainteresowanych takim sposobem zarabiania jest coraz więcej.
Związkowiec Jesus Acasuso Medina z centrali UGT wyjaśnia: "miejsc pracy jest w sektorze tyle samo, ale wiele osób, które straciło zatrudnienie w sektorze budowlanym, rejestruje się jako pracownicy rolni, przez co procent bezrobotnych wśród rolników wzrasta".
"Mniejsza niż kiedyś jest liczba imigrantów, którzy znajdują zatrudnienie podczas winobrania. Jeśli o pracę prosi cię twój sąsiad, to mu ją dasz, często ze stratą dla imigrantów. Kiedyś do pracy w rolnictwie przyjeżdżało do Hiszpanii wiele osób z Europy Wschodniej. Dziś jest ich dużo mniej. Jednak ci, którzy pracowali w winnicach przez lata i mają doświadczenie, nie muszą się martwić o utratę tej możliwości" - zastrzega Acasuso.
Winobranie to atrakcyjna okazja do dorobienia dla studentów. Okres pracy nie przekracza 20 dni i w większości regionów dobiega końca w październiku, kiedy dopiero zaczynają się zajęcia na uniwersytetach.
"W ostatnich latach pojawia się również coraz więcej absolwentów uczelni, którzy w swoich zawodach nie widzą możliwości zatrudnienia" - dodaje Acasuso.
Wielu Hiszpanów zamiast pracy przy zbiorach w rodzinnych okolicach, decyduje się na winobranie w sąsiedniej Francji, gdzie minimalna płaca za godzinę to 9,50 euro. W Hiszpanii stawka godzinowa nie przekracza 7,70 euro.
Chociaż sami Hiszpanie według statystyk wina piją coraz mniej, to rosnący eksport zapewnia przetrwanie sektora, a dla resortu rolnictwa wino jest sektorem "strategicznym" i posiadającym "decydujący wkład w bilans handlowy Hiszpanii".
9238470
1