Najwięksi producenci herbaty na świecie chcą zmniejszyć dostawy tego surowca na rynek aż o 2 proc. w skali roku. Powód? Spadające ceny herbaty, które szkodzą krajom eksportującym liście herbaciane.
Podczas spotkania w Kolombo, stolicy Sri Lanki, najwięksi producenci herbaty
na świecie postanowili, że będą ograniczać produkcję tego surowca. Producenci z
Indii, Sri Lanki, Kenii i Indonezji chcieliby, żeby już w przyszłym roku na
rynki trafiło o 2 proc. mniej liści herbacianych niż w tym roku. Zmniejszenie
produkcji ma dotyczyć przede wszystkim tych gatunków liści, z których uzyskiwana
jest czarna herbata - najsłabsza jakościowo.
Chcielibyśmy poprawy
sytuacji całego sektora, bo ceny herbaty spadły bardzo nisko. Zamierzamy też
podnieść jakość tego surowca i stąd umowa między eksporterami - powiedział
R.L. Juriansz, przedstawiciel Sri Lanki podczas spotkania zorganizowanego przez
FAO (agendę ONZ ds. żywności i rolnictwa). Co roku na światowy rynek trafia
ponad 3 mln t herbaty.
Producenci spodziewają się, że zniknięcie z rynku
2 proc. tej wielkości spowoduje wzrost cen o około 10 do 15 proc. W sierpniu
kilogram herbaty na giełdzie w Mombasie w Kenii (jedno ze światowych centrów
handlu tym surowcem) kosztował średnio tylko 1,54 dol.
Zagrożeniem dla
światowego rynku mogą być również Chiny, drugi co do wielkości producent herbaty
na świecie, który nie wziął udziału w spotkaniu. Chiny szybko zwiększają
produkcję herbaty na eksport. W skali światowej co roku na światowym rynku
pojawia się o 2 proc. więcej herbaty. Według ekspertów zebranych na Konwencji
Herbaty w stolicy Sri Lanki w ciągu najbliższych siedmiu lat na popularności
będą zyskiwać gatunki herbaty zielonej.
Spadające ceny są groźne dla
krajów, które produkują herbatę - wszystkie są krajami rozwijającymi się.
Surowiec ten jest podstawą egzystencji dla wielu drobnych rolników, którzy -
jeżeli spadają ceny - nie mają szans na przetrwanie.
Największymi
odbiorcami herbaty są tradycyjnie Wielka Brytania i Irlandia.