Hausner przekonywał do swojego programu ograniczenia wydatków publicznych członków i sympatyków SLD z regionu lubelskiego: samorządowców, związkowców i przedsiębiorców.
Wicepremier podkreślił, że pewne modyfikacje programu już następują.
Weryfikacja rent w pierwotnym projekcie miała nie dotyczyć kobiet powyżej 50
roku życia i mężczyzn powyżej 55 roku. "Teraz jestem gotów również wyłączyć te
osoby, które pobierają rentę dłużej niż 10 lat" - powiedział.
Dodał, że
jest też gotów przesunąć datę rozpoczęcia wyrównywania wieku emerytalnego kobiet
i mężczyzn z 2009 roku na 2014 rok.
Rozważana jest propozycja, aby renciści i emeryci, którzy pracują, nie mieli prawa do zasiłku chorobowego. Obecnie w przypadku choroby otrzymują oni dwa świadczenia z ZUS. "Czy powinni otrzymywać drugie świadczenie?" - zastanawiał się Hausner.
Za rozsądny pomysł uznał zgłoszony na lubelskim spotkaniu postulat, aby rząd podjął próbę zredukowania zobowiązań państwa wobec kościołów i związków wyznaniowych. "Trzeba taką rozmowę podjąć. To powinna być rozmowa na temat zasad obowiązujących w państwie, natomiast nie powinna to być antykościelna krucjata, bo to byłoby niezrozumiałe" - powiedział.
Hausner zdecydowanie odrzucił zarzuty o brak wrażliwości społecznej i uderzanie w najuboższych. Przypomniał inicjatywy obecnego rządu zmierzające do ochrony najbiedniejszych, m.in. wprowadzenie zasady waloryzacji minimalnego wynagrodzenia, uchwalenie ustawy o świadczeniach rodzinnych, przekazanie do Sejmu ustawy o rencie socjalnej i o zatrudnieniu socjalnym.
Na zakończenie spotkania zaapelował do zebranych, aby - jeśli sami zostali przekonani - usiłowali przekonać innych do programu oszczędności. Gdy prowadzący spotkanie lider lubelskiego SLD Mirosław Złomaniec zapytał, kto z obecnych popiera plan Hausnera, podniosła się większość rąk. Tylko jedna była w górze, gdy zapytał o przeciwników.