Nie było manipulacji świadectwami weterynaryjnymi w Polsce. Do takiego wniosku doszli unijni kontrolerzy analizujący dokumenty dotyczące handlu Polski z Rosją. Tym samym nie potwierdziły się zarzuty strony rosyjskiej, jakoby polscy eksporterzy fałszowali świadectwa weterynaryjne przewożonego przez granicę mięsa.
Mimo, że oficjalne wyniki raportu poznamy dopiero za kilka dni, to już wiadomo, że są to dla nas dobre informacje. System kontroli weterynaryjnej jest szczelny.
W trakcie kontroli unijni eksperci doszukali się też uchybień. Sprawa dotyczy przechowywania oznakowanych produktów w chłodniach.
Czy wyniki kontroli wpłyną na handel z Rosją niewiadomo. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu Komisja Europejska zechce wykorzystać zebrane przez siebie informacje. Niezależnie od stanowiska unii, dla nas ten raport - to duża korzyść.
Rosyjskie embargo na polską żywność trwa od listopada. Takie decyzje spowodowane były zdaniem strony rosyjskiej – fałszowaniem przez Polaków świadectw weterynaryjnych. Mimo wielokrotnych rozmów do tej pory nie udało się wznowić eksportu. Pomoc w negocjacjach zadeklarowała Komisja Europejska. Powstanie raportu, to pierwszy krok unii w kierunku otwarcia rosyjskiego rynku.