Dodatkowe 2,4 mld euro na ratowanie systemu nawigacji satelitarnej Galileo Komisja Europejska chce wydać ze wspólnej kasy UE, przeznaczając na to głównie niewykorzystane pieniądze dla rolnictwa.
KE opowiedziała się wczoraj za ratowaniem projektu budowy systemu nawigacji satelitarnej Galileo z budżetu UE. Konkurencyjny pomysł Niemiec, Holandii i Wlk. Brytanii przewidywał dopłaty od poszczególnych państw członkowskich UE w zamian za kontrakty na tworzenie systemu. W budżecie UE na lata 2007-13 zaplanowano już na Galileo 1,2 mld euro. Teraz trzeba będzie dołożyć 2,4 mld euro. Gdzie znaleźć pieniądze na nieplanowane wydatki? KE proponuje przeznaczyć na Galileo 2,1 mld euro z budżetów na dopłaty rolne, które zdaniem Komisji nie zostaną wykorzystane w latach 2007-08. Dodatkowe 300 mln euro KE chce przekazać z budżetu na badania naukowe. Dotąd niewykorzystane pieniądze na różne projekty UE wracały do budżetów państw członkowskich. Teraz zamiast kasy państw UE zasiliłby budżet systemu nawigacji satelitarnej, który ma konkurować z amerykańskim GPS. Do końca roku propozycję KE muszą jeszcze zaakceptować rządy państw członkowskich oraz Parlament Europejski. Galileo pomoże ograniczyć lewe wypłaty dopłat dla rolników, bo pozwoli np. precyzyjniej mierzyć powierzchnię pól i kontrolować wykorzystanie dopłat (np. z tytułu ograniczania produkcji).
Początkowo 2,4 mld euro na budowę Galileo do 2013 r. miały wyłożyć prywatne firmy z Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii i Wlk. Brytanii w zamian za udział w przyszłych zyskach z eksploatacji systemu. Ale pomysł spalił na panewce, bo zachodnie firmy nie potrafiły porozumieć się w sprawie podziału krociowych zysków z budowy Galileo. Kłótnie koncernów spowodowały wieloletnie opóźnienia w budowie systemu i groziły całkowitym sparaliżowaniem dalszych prac. W połowie roku UE postanowiła więc wziąć Galileo na swój garnuszek z nadzieją, że dzięki temu system da się uruchomić do 2012 r.