Strefa gwałtownych burz przechodzi nad Polską. Wolno przemieszcza się z zachodu na wschód kraju. Silny wiatr, opady deszczu i błyskawice – taka pogoda panuje od Zatoki Gdańskiej przez Warmię, Kujawy, część Mazowsza, rejon Łodzi i Górny Śląsk, aż po Kraków i Tatry.
Potężna burza przeszła nad Białymstokiem – tam podczas jednej ulewy na miasto
spadła połowa miesięcznych opadów.
Podobnie było w Łodzi. Woda zalała
wiele ulic oraz piwnic. Zalana izba jednego ze szpitali na szczęście już
przyjmuje pacjentów. Ulewa sparaliżowała też ruch w mieście: nie kursowały
tramwaje, trudno było przejechać samochodem przez ulice, które zamieniły się
miejscami w rwące potoki.
Przez ponad dwie godziny prądu nie mieli
mieszkańcy łódzkiego osiedla Widzew. W Zapolicach koło Radomska od pioruna
zapalił się dom. Na szczęście nikomu się nic nie stało.
Spore straty
spowodowały też nawałnice na Śląsku. Najwięcej interwencji zanotowali
częstochowscy strażacy – usuwali powalone drzewa i wodę z zalanych piwnic. Woda
utworzyła też potężne rozlewisko na drodze krajowej nr 1. Utrudniony był
przejazd przez Częstochowę w kierunku Katowic.
Burze przetoczyły się też
przez Małopolskę. Tam również strażacy usuwali powalone przez nawałnice drzewa i
wypompowywali wodę z piwnic.