Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

GUS podał dane o inflacji - ceny szaleją!

5 stycznia 2016

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu wzrosły o 3,8 proc. w stosunku do stycznia 2010 roku, a w porównaniu z grudniem 2010 r. wzrosły o 1,2 proc. - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że w ujęciu dwunastomiesięcznym ceny towarów i usług wzrosły w styczniu o 3,4 proc., natomiast w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,8 proc.

Zgodnie z danymi GUS żywność, napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały w styczniu o 4,8 proc. (rdr), wydatki na użytkowanie mieszkań i nośniki energii były wyższe o 6,1 proc. (rdr), a ceny transportu wzrosły o 7,2 proc.

Ekonomiści nie kryją zaskoczenia wtorkowymi danymi GUS, który podał, że inflacja w styczniu 2011 r. wzrosła do 3,8 proc. (rdr). Spodziewają się podwyżek stóp procentowych, zauważając jednocześnie, że 3,8-proc. inflacja pożera zyski z lokat bankowych.

Zdaniem ekonomistów Raiffeisen Bank, którzy oczekiwali wzrostu cen na poziomie 3,3 proc. (rdr), wtorkowe dane o inflacji były "sporą negatywną niespodzianką". Zwrócili oni uwagę, że styczniowa inflacja wspięła się na poziom najwyższy od kwietnia 2009 r.

"Na wyższą inflację złożyły się trzy czynniki. Pierwszym i najsilniejszym było gwałtowne przyspieszenie wzrostu cen żywności do 1,7 proc. (miesiąc do miesiąca)" - napisały w komunikacie Marta Petka-Zagajewska i Dorota Strauch.

Ich zdaniem elementem sprzyjającym wzrostowi cen w styczniu była zmiana stawek podatku VAT. Według nich dane GUS będą stanowić istotny argument przemawiający za niezwłocznymi podwyżkami stóp procentowych. "Uzyskanie większości skłonnej do poparcia kolejnego wniosku o podwyżkę już na marcowym posiedzeniu jest bardzo prawdopodobne" - uważają ekonomiści z Raiffeisen Bank.

Także analitycy banku J.P. Morgan wskazują, że na styczniowy odczyt inflacji wpływ miała podwyżka o 1 pkt proc. VAT i presja na wzrost cen żywności, które stanowią jedną czwartą w tzw. koszyku inflacyjnym, wynikająca z rosnących cen produktów rolnych. Ich zdaniem prawdopodobne jest, że w najbliższych miesiącach inflacja utrzyma się w przedziale 3,5-4 proc. i będzie stopniowo spadała do poziomu 3-3,5 proc. na koniec roku.

"Stopa inflacji przekraczająca górny próg celu inflacyjnego (3,5 proc.) jest mocnym argumentem za przyspieszeniem cyklu zwyżek stóp procentowych. Dane zwiększają prawdopodobieństwo zwyżki na najbliższym posiedzeniu RPP 2 marca" - napisali.

Aleksandra Bluj z zespołu analiz i prognoz rynkowych banku Pekao uważa, że kolejne miesiące przyniosą dalsze wzrosty cen, włączając w to efekty "przemetkowania" w tej części sklepów, która nie dokonała tego na początku roku.

- W kolejnych miesiącach oczekujemy wzrostu inflacji powyżej 4 proc. (rdr), możliwe już w lutym, ze szczytem w okolicach 4,5 proc. (rdr) w maju/kwietniu 2011 roku - poinformowała Bluj. Jej zdaniem inflacja na koniec 2011 r. może oscylować powyżej poziomu 4 proc. (rdr) "z ryzykiem wyższego odczytu z tytułu rosnących cen żywności oraz wyższej niż oczekiwano presji inflacyjnej".

Bluj spodziewa się podwyżki stóp procentowych w marcu o 25 pkt. bazowych, ale nie wyklucza też wzrostu o 50 pkt. bazowych. - W naszej ocenie Rada skumuluje podwyżki stóp procentowych w pierwszej połowie roku, podnosząc stopy po raz kolejny już w czerwcu - poinformowała.

Analityk z Open Finance Michał Sadrak zwraca natomiast uwagę, że wysoka inflacja pożera zyski z lokat bankowych. - Przeciętny realny zysk z dwunastomiesięcznych depozytów zakończonych w styczniu był bliski zera, bo wyniósł zaledwie 0,09 proc. W co drugim banku klienci ponieśli realną stratę - poinformował Sadrak.

Z jego wyliczeń wynika, że aż w 15 bankach roczne lokaty po opodatkowaniu i uwzględnieniu inflacji nie dały rady ochronić zdeponowanych oszczędności. - Wśród lokat zakończonych w styczniu br. tylko w trzech bankach realny zysk przekroczył 1 proc. Jeszcze pół roku temu, kiedy inflacja wynosiła 2 proc. (rdr), ta bariera nie stanowiła problemu dla 28 instytucji - wyjaśnia Sadrak.

Według analityka z Open Finance klienci banków powinni przyjąć pesymistyczny scenariusz wytyczony przez górną granicę celu inflacyjnego NBP (3,5 proc. - PAP) i na tej podstawie dobierać depozyty. - Wtedy, żeby nowo zakładana lokata ochroniła oszczędności, jej oprocentowanie nie powinno być niższe niż 4,4 proc. w skali roku - podsumował Sadrak.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę