Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

GUS: Idzie stopniowe ożywienie

26 lipca 2005
Gospodarka odbija się od dna, wzrost gospodarczy przyspiesza. Czy jednak na tyle, by zniechęcić Radę Polityki Pieniężnej do zdecydowanych obniżek stóp?

GUS wysyła optymistyczne informacje o produkcji, płacach i sprzedaży. Analitycy są zdania, że w czerwcu gospodarka zaczęła wyraźnie powracać na ścieżkę wyższego wzrostu gospodarczego.

To bardzo ważna informacja dla Rady Polityki Pieniężnej, która dziś rozpoczyna swoje comiesięczne posiedzenie. Na jego wynik czekają i firmy, i ludzie, którzy zaciągnęli kredyty lub dopiero chcą się zadłużyć.

Z gospodarką jest dobrze

W ubiegłym tygodniu GUS podał, że produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła znacznie silniej, niż się tego spodziewano (3,9 proc. po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych). W budownictwie wzrost wyniósł 30 proc., a średnie wynagrodzenie podskoczyło aż o 4,5 proc. Analitycy uznali, że choć wzrost wynagrodzeń zapewne nie powtórzy się w tej skali w następnych miesiącach (tak silny wzrost został "wypracowany" dzięki 30-proc. wzrostowi średniej pensji w górnictwie), to spowolnienie gospodarki było przejściowe i już z niego wychodzimy.

W poniedziałek GUS opublikował kolejne świetne dane makroekonomiczne. Sprzedaż detaliczna urosła powyżej oczekiwań - o 10,5 proc. Średnia z prognoz analityków była niemal o połowę niższa - wynosiła 6 proc.

Ważne jest, że to nie jedna kategoria pociągnęła całą sprzedaż w górę. W poprzednich miesiącach bywało, że mieliśmy niezłe wyniki dzięki sprzedaży samochodów. Tym razem mamy też większe zakupy żywności i kosmetyków, sprzętu RTV i AGD –  podkreśla Jacek Wiśniewski, ekonomista Banku Pekao SA.

Analitycy upewnili się, że popyt zaczyna się odbudowywać i gospodarka zaczyna stawać na nogi. Zdaniem Wiśniewskiego będziemy teraz obserwować 10-proc. wzrosty produkcji i sprzedaży detalicznej i około 3,5-proc. wzrost wynagrodzeń. W efekcie PKB w drugiej części roku przyspieszy do wyniku znacząco powyżej 5 proc. i w całym roku wzrost PKB wyniesie 4,1 proc.

Główny ekonomista Internetowego Domu Maklerskiego Marek Zuber również jest optymistyczny co do tempa wzrostu w ostatnich miesiącach tego roku, jednak jego zdaniem PKB w całym roku zwiększy się o 3,7 proc.

GUS studzi optymizm

Optymizm analityków studzi prezes GUS Tadeusz Toczyński. - Nie widzimy przesłanek tego, że popyt krajowy jest na ścieżce szybkiego zwiększania się. Wzrost gospodarczy nie przekłada się na wzrost popytu konsumpcyjnego; nie ma gospodarki na świecie, która bez odbudowy popytu krajowego weszłaby na ścieżkę trwałego i szybkiego wzrostu gospodarczego - mówił podczas konferencji prasowej.

Podkreślał też, że:

  • wzrost, z którym mamy do czynienia, jest jedynie umiarkowany i nie wiadomo, w jakim tempie będą w przyszłości przebiegać procesy gospodarcze;
  • dobre wyniki z czerwca mogą się okazać jednorazowe;
  • płace realne nie rosną, czerwcowy wzrost wynagrodzeń był zdaniem prezesa incydentalny i dotyczył tylko części społeczeństwa (zatrudnionych w firmach, które mają przynajmniej dziesięciu pracowników);
  • na naszą gospodarkę negatywny wpływ ma pogarszająca się koniunktura w Unii Europejskiej, gdyż tam trafia 80 proc. naszego eksportu.

Dane miesięczne budzące tak silne emocje analityków nie powinny być jedyną podstawą do ferowania ostatecznych wyroków. Opinie takie nie pozostają bez wpływu na poglądy decydentów, zachowania producentów i konsumentów, jak też rynków finansowych –  powiedział Toczyński na konferencji prasowej.

Co na to Rada

Decydentami, którzy będą zadawać sobie teraz pytanie, na ile silne może być to odbicie gospodarki, są członkowie Rady Polityki Pieniężnej. RPP zbiera się dziś na comiesięcznym posiedzeniu. W ostatnich wypowiedziach większość członków Rady wyrażała opinię, że kiepskiemu wzrostowi gospodarczemu należy się wsparcie w postaci niższych stóp procentowych.

W czerwcu Rada powróciła do cyklu obniżek - ponownie zmieniła nastawienie w polityce pieniężnej na łagodne i obcięła stopy o 0,5 pkt proc. Podobnego cięcia spodziewano się i w lipcu, jednak ostatnie korzystne doniesienia z GUS osłabiły te oczekiwania. Są one bardzo dobrym prognostykiem na temat wzrostu gospodarczego w drugim półroczu i potwierdzają, że będzie on znacznie szybszy niż w pierwszej połowie roku. Są też argumentem za tym, by być ostrożnym z obniżaniem stóp procentowych –  uważa Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.

Rada najprawdopodobniej zdecyduje się na obniżkę o 0,25 pkt proc., choć 0,5 pkt byłoby też uzasadnione - nie ma na razie zagrożeń inflacyjnych. Poza tym mniejsza skala obniżki może wywołać oczekiwania na kolejne cięcia, co pociągnie za sobą falę spekulacji na rynku walut i obligacji –  mówi Marek Zuber z Internetowego Domu Maklerskiego.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę