Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Grupowy problem

5 maja 2006

Obecnie na europejskim rynku żywnościowym liczy się jedynie ten kto jest w stanie obniżać koszty. Najskuteczniejsze są w tym grupy producenckie, z którymi Polska ma wyraźny kłopot.

O tym, że grupy producenckie to korzystne rozwiązanie wielu problemów producentów i przetwórców rolnych, wiadomo od kilkunastu lat. Co pewien czas przygotowywane też są zmiany obowiązującego prawa, które mają wreszcie stworzyć warunki do „masowego” tworzenia grup.

A dla tych, którzy grupę stworzą i będą w niej działali Unia Europejska przeznaczyła wcale niemałe wsparcie finansowe. Tymczasem grup producenckich jak nie było tak nie ma.

A o tym, że z grupami problem jest duży może świadczyć choćby fakt, że nie wiadomo ile z kilkudziesięciu formalnie zarejestrowanych grup, faktycznie działa! Pesymiści mówią o kilkunastu. Formalnie zarejestrowano 120.

Mijają właśnie dwa lata od wejścia naszego kraju w struktury Unii Europejskiej, a w państwach starej piętnastki, już od wielu lat, pojedyncze gospodarstwo rolne nie istnieje na rynku! W warunkach wewnątrzunijnej konkurencji jedynie duże, dobrze zorganizowane podmioty rynkowe mogą prowadzić gospodarowanie skuteczne i wydajne.

Gospodarstwa zjednoczone w grupy i zrzeszenia, mające udział kapitałowy w spółdzielczych przetwórniach, platformach logistycznych, a nawet ponadregionalnych sieciach handlowych, skutecznie odcinają od udziału w rynku nasze, nawet największe gospodarstwa.

Dzieje się tak dlatego, ze obecnie na europejskim rynku żywnościowym liczy się jedynie ten kto jest w stanie obniżać koszty. A nacisk na ich zmniejszanie będzie się wzmagał z roku na rok, gdyż już niebawem zaczną się rozluźniać bariery ograniczające sprowadzanie do Europy tańszej żywności z innych kontynentów.

Czas ucieka, a w Polsce szykowana jest kolejna nowelizacja prawa. Czy i jak pomoże ona w tworzeniu grup? Czy skróci się droga od pomysłu do rejestracji grupy.

Jaka forma prawna działania będzie najkorzystniejsza i czy lepiej założyć grupę producencką czy spółdzielnię? Co przeszkadzało dotychczas w tworzeniu i działaniu grup?

A może wszystko to jedynie problem zmiany mentalności naszych rolników i nieumiejętności wspólnego gospodarowania i podejmowania decyzji?


POWIĄZANE

Tomasz Ognisty nie ustaje w walce o ziemię dla rolników. V-ce przewodniczący rol...

Współczesne rolnictwo, podobnie jak wiele innych gałęzi gospodarki, musi sprosta...

Świat kasyn internetowych jest niezmiernie ciekawy dla graczy głównie z uwagi na...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę