Ceny ziemi rolniczej niezmiennie pną się w górę. Ich poziom w Polsce zbliża się do tych w Niemczech czy we Francji. Końca podwyżek nie widać. Widać za to problemy. W tym miesiącu powinno się rozstrzygnąć czy w przyszłym roku rolnicy przy zakupie gruntów będą mogli korzystać z preferencyjnych kredytów.
Polska od kilku miesięcy zabiega o zgodę partnerów z Unii Europejskiej na przedłużenie dopłat do kredytów na zakup ziemi przez rolników. Bez tego koniec roku będzie oznaczał koniec takich możliwości.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: z sygnałów które mam, mogę powiedzieć, ze jest pół na pół z lekką przewagą na „tak”. Natomiast jeszcze z pewnością niektórym państwom będziemy musieli dać dodatkowe wyjaśnienia.
Komisja Europejska już dwukrotnie udzielała nam zgody na przedłużenie tego mechanizmu wsparcia. Aby otrzymać taką możliwość na kolejne trzy lata trzeba uzyskać zgodę wszystkich państw członkowskich. Jeżeli żadne z nich nie wypowie się przeciwko to nawet przy sprzeciwie Komisji Europejskiej Polska będzie mogła utrzymać takie dopłaty.
Dla rolników to bardzo ważne, bo ceny ziemi rolniczej z roku na rok są coraz wyższe. Z ostatnich danych Agencji Nieruchomości Rolnych wynika, że hektar kosztuje średnio 16 tysięcy 300 złotych. To o 5% więcej niż w drugim kwartale, ale już 30% więcej niż rok temu.
Tomasz Nawrocki, prezes Agencji Nieruchomości Rolnych: spodziewaliśmy się , że będzie wzrost, ponieważ miały miejsce spektakularne przetargi choćby na Kujawach, gdzie średnia cena wyniosła prawie 32 tysiące za hektar.
Najtańsze grunty są tradycyjnie w województwie lubelskim, podkarpackim i lubuskim. Na drugim krańcu jest kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i śląskie.