Rola dzierżaw maleje i tak będzie dalej. W zeszłym roku w ten sposób udostępniono rolnikom tylko 19 tysięcy hektarów państwowej ziemi. Docelowo rząd myśli o całkowitym zaprzestaniu wydzierżawiania gruntów rolnych oraz o ich prywatyzacji. A szanse na to są coraz większe.
Statystyki są bezwzględne. W zeszłym roku Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała rolnikom 100 tysięcy hektarów ziemi. Chętnych na dzierżawy było 5 razy mniej.
Tomasz Nawrocki – prezes ANR: myślę, że generalnie liczna wydzierżawionych gruntów będzie systematycznie spadała i ta tendencja, która została zauważona w ubiegłym roku również będzie kontynuowana w tym roku.
Mimo to wciąż 3/4 zasobu Agencji jest dzierżawione. Rząd chce to zmienić i w przygotowanej właśnie ustawie zaproponował prywatyzację gruntów. Jak na razie handel nią jest ograniczony. Jednak Traktat Akcesyjny mówi, że do 2016 roku każdy obywatel Unii Europejskiej będzie mógł nabyć bez przeszkód zarówno grunty rolne jak i leśne. A my chcemy tego uniknąć.
Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa: do tego czasu chcemy się tak przygotować, żeby ziemia, która jest dziś w zasobach państwa była w rękach rolników i dzierżawców. Czyli generalnie w polskich rękach.
Dzierżawcy sprzeciwiają się pomysłom rządu i żądają przedłużania dotychczasowych umów dzierżawy. Nie przekonuje ich argument o zagrożeniu polskiej ziemi przed wykupem przez zagranicznych farmerów i inwestorów.
Waldemar Rolewski – Federacja Związków Pracodawców - Dzierżawców i Właścicieli Rolnych: dzisiaj można bardzo spokojnie kupić we wschodnich landach ziemię i nie pędzą tam ani Hiszpanie, ani Włosi, ani Holendrzy ta ziemia tam po prostu jest.
Ustawa w tym miesiącu ma być skierowana przez marszałka sejmu do pracy w komisji rolnictwa, tak aby weszła w życie jeszcze w tym roku.
Nieoficjalnie mówi się, że ministerstwo rolnictwa podczas prac parlamentarnych zamierza wprowadzić autopoprawki. Swoje pomysły zmieniające obecny kształt projektu maja zresztą wszystkie klubu parlamentarne.
8187928
1