Ptasia grypa przenosi się już między ludźmi.
Stało się. Wirus ptasiej grypy, którym do tej pory można było się zarazić tylko od drobiu, zmutował w śmiertelnie groźny sposób. Teraz zaraza będzie przenosić się między ludźmi. Naukowcy znaleźli szczep H5N1, który uśmiercił całą rodzinę w Indonezji. Nie ma na niego lekarstwa. Pandemia wisi na włosku.
Zaraza będzie przechodziła z człowieka na człowieka w takim tempie, w jakim zarażamy się normalną grypą. Wystarczy niewielki kontakt z zarażonym H5N1. Jak to możliwe?
Amerykańscy naukowcy zbadali kod genetyczny wirusa, który zaatakował wielodzietną rodzinę w Indonezji. Porównali go z genami wirusa, który zabijał drób w Indonezji. O zgrozo, okazało się, że śmiertelny dla drobiu szczep to nie ten sam zabójca, który zabił większość członków tej rodziny. Tylko jedna osoba zaraziła się od ptaka. Później w jej organizmie wirus zmutował się i w zmienionej formie pozarażał pozostałych członków rodziny.
"To bardzo zła informacja. Naukowcy przewidywali, że taka sytuacja może się wydarzyć, ale wszyscy mieli nadzieję, że nie spełni się ten najczarniejszy scenariusz" - mówi dziennikowi.pl Paweł Trzciński, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. "Światu grozi pandemia. Trzeba jak najszybciej opracować szczepionkę na ludzki szczep H5N1" - dodaje rzecznik.
Specjaliści alarmują: ponieważ na ptasią grypę nie ma lekarstwa, może czekać nas pomór na miarę tego z 1918 roku, gdy na świecie rozpanoszyła się tzw. hiszpanka. Tamten rodzaj grypy zabił ok. 50 mln osób. Teraz może umrzeć więcej, bo ludzie przemieszczają się z kraju do kraju czy z kontynentu na kontynent na nieznaną wcześniej skalę.
Od 2003 roku ptasią grypą zaraziły się 322 osoby, z czego aż 195 zmarło. Ale dotąd wirus nie przenosił się z człowieka na człowieka...
5881591
1