Polscy rybacy nie zostaną ukarani za przekroczenie kwot połowowych - poinformował w czwartek minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk. Przypomniał, że Komisja Europejska (KE) wprowadziła w lipcu tego roku zakaz połowów dorsza argumentując, że Polska przekroczyła 3- krotnie przyznany limit.
Według szefa resortu, Polska ma ponownie przeliczyć wyłowione dorsze i jeżeli okaże się, że przekroczenie jest niewielkie, to o tę wielkość zostanie pomniejszony przyszłoroczny limit połowu dorszy. Jeżeli natomiast okaże się, że rybacy znacząco przekroczyli limit, to nadwyżka będzie odejmowana od przyznanej kwoty połowów w kilku kolejnych latach.
Ministrowie krajów członkowskich UE porozumieli się we wtorek w sprawie przyszłorocznych kwot połowowych dorsza na Bałtyku. Tego samego dnia KE ogłosiła wszczęcie procedury przeciwko Polsce za łamanie zakazu połowów na Bałtyku Wschodnim w tym roku.
Limit połowów dorsza na Bałtyku Wschodnim w przyszłym roku będzie zmniejszony o 5 proc. (95 proc. połowów odbywa się właśnie w tym akwenie). Dla polskich rybaków przypada 10,25 tys. ton, przy jednoczesnym ograniczeniu dni połowowych o 20 proc., do 178 dni. Na bałtyku Zachodnim mamy prawo wyłowić 2,24 tys. ton dorsza.
Gróbarczyk ocenił, że spotkanie ministrów "nie jest sukcesem", choć Polska otrzymała prawo połowów dorsza w 2008 roku.
Szef resortu powiedział na konferencji prasowej, że KE wyraziła zgodę na powołanie specjalnej komisji, która ma przeanalizować szacunki zasobów dorsza w Bałtyku oraz sposób prowadzenia sprawozdawczości połowów w krajach bałtyckich.
Wyjaśnił, że - jego zdaniem - wszystkie kraje bałtyckie przekraczają limity połowowe, jednak tego "nie wykazuje sprawozdawczość w innych krajach".
Zaznaczył, że na spotkaniu unijnych ministrów strona polska przede wszystkim starała się przybliżyć KE znaczenie rybołówstwa dla Polski, które głównie koncentruje się na połowach przybrzeżnych dokonywanych na małych jednostkach.
"Zakwestionowałem Wspólną Politykę Rybacką, która limituje połowy na postawie kwot połowowych, które absolutnie nie sprawdzają się na Bałtyku" - powiedział Gróbarczyk.
Wyjaśnił, że zaproponował zmianę polityki rybackiej. Ma ona m.in. polegać na bezwzględnym zakazie połowów niewymiarowych dorszy, wprowadzeniu na czas tarła ryb tzw. ruchomych akwenów zamkniętych, całkowity zakaz połowów ryb na cele nie konsumpcyjne (chodzi np. o połowy szprot na cele paszowe).
Ponadto Polska postuluje odejście od kwot połowowych i wprowadzenie w zamian kryterium liczby statków i dni połowowych przy pełnej kontroli wyładunku ryb.
Minister zapewnił, że rybacy otrzymają rekompensaty za niewykorzystane w tym roku kwoty połowowe.
6441134
1