Zalane pola, zniszczone uprawy i gospodarstwa. Utracony dorobek życia i ludzkie cierpienia - to skutki ulewy i gradobicia, które w piątek i sobotę przeszły przez Mazowsze.
Najwięcej stracili mieszkańcy gminy Iłów. Grad zniszczył niemal wszystkie sady, plantacje owoców miękkich i warzyw. A wystarczyła zaledwie godzina deszczu.
Podczas gradobicia ucierpiało 17 sołectw. W sumie kilkaset gospodarstw. Straty sięgają ponad miliona złotych. Teraz specjalna komisja ocenia straty, później wójt wystąpi do wojewody o uznanie tego obszaru za dotknięty stanem klęski żywiołowej.
Na odszkodowania nie ma co liczyć, żadne gospodarstwo nie było ubezpieczone.