Dane o sprzedaży detalicznej w czerwcu potwierdzają, że gospodarka wychodzi z dołka osiągniętego w I kwartale tego roku - ocenia Maciej Reluga z Rady Gospodarczej przy premierze.
"Po lepszych od oczekiwań danych odnośnie produkcji i zatrudnienia, informacje o sprzedaży detalicznej potwierdziły, że polska gospodarka wychodzi z dołka osiągniętego w pierwszym kwartale" - napisał w biuletynie ekonomista.
GUS podał we wtorek, że czerwcowa sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu rocznym o 1,8 proc., a licząc mdm o 1,5 proc. Są to odczyty wyższe od oczekiwań rynkowych.
Jak prognozuje Reluga kolejne miesiące przyniosą dalszą stopniową poprawę dynamiki sprzedaży detalicznej, co będzie sprzyjało przyspieszeniu tempa wzrostu PKB.
Dodał także, że na uwagę zasługują dane o stopie bezrobocia, która wyniosła w czerwcu 13,2 proc. Pojawiają się sygnały, w jego opinii, że sytuacja na rynku pracy poprawia się.
"Choć rejestrowana stopa bezrobocia była zgodna z oczekiwaniami, to pozytywnie wyglądają dane szczegółowe. Podobnie jak w maju, w czerwcu przyrost liczby nowych bezrobotnych był niski (0,7 proc. r/r, podczas gdy w pierwszych czterech miesiącach roku było to średnio aż 11 proc. r/r). Świadczy to o tym, że tempo destrukcji miejsc pracy spada i firmy zaczynają zwalniać mniej pracowników. Tempo wzrostu liczby bezrobotnych ogółem obniżyło się do 7,4 proc. r/r (najniżej od października 2012 r.), a liczba wyrejestrowanych z tytułu podjęcia pracy wzrosła o 17 proc. r/r, przy czym siła tego efektu jest podobna także po odjęciu osób zatrudnionych przy pracach subsydiowanych. Jest to znak, że popyt na pracę zaczyna powoli otrząsać się ze stagnacji" - dodał Reluga.