Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Gospodarka minęła dolny punkt spowolnienia?

3 grudnia 2015
Najnowsze badania koniunktury pokazują, że gospodarka minęła już dolny punkt zwrotny spowolnienia i będzie stopniowo i pomału odbudowywać się. Głównym zagrożeniem dla tempa wzrostu jest sytuacja zewnętrzna. W najgorszej sytuacji znajduje się branża budowlana - uważa Elżbieta Adamowicz z Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH.

"Z najnowszych naszych badań wynika, że minęliśmy dolny punkt zwrotny w kolejnym cyklu, w związku z tym koniunktura nie będzie się już się pogarszać. Możemy liczyć na powolny wzrost aktywności gospodarczej. Polska gospodarka ma szanse na rozwój w tym roku w tempie 1,5-2 proc. PKB" - powiedziała PAP Adamowicz.
Wartość barometru IRG SGH obniżyła się w I kwartale 2013 roku pod wpływem oddziaływania czynników sezonowych i cyklicznych o 4 pkt. i wynosi minus 24 pkt.
POPRAWIE KONIUNKTURY SPRZYJAJĄ CZYNNIKI SEZONOWE
Adamowicz powiedziała, że prognozowanej poprawie koniunktury sprzyjać będą, jak co roku w tym okresie, czynniki sezonowe. Z drugiej strony jednak nadal silny i niekorzystny wpływ na sytuację gospodarczą mają czynniki cykliczne.
"Powodem naszego optymizmu jest fakt, że w II i III kwartale roku zawsze pozytywnie oddziałują czynniki sezonowe. One sprzyjają poprawie koniunktury. Jednak nasz optymizm nieco gaśnie, gdy popatrzymy na oddziaływanie czynników cyklicznych. Jest ono nadal negatywne i silne. Co prawda zmniejsza się, ale nadal się utrzymuje" - powiedziała Adamowicz.
Jej zdaniem dodatkowym czynnikiem niepewności dla gospodarki jest sytuacja w strefie euro.
"Sytuacja jest niepewna, a źródeł tej niepewności należy upatrywać nie tyle w Polsce, ale w jej otoczeniu. Ciągle coś nas zaskakuje. Ostatnio źródłem problemów jest sytuacja w strefie euro. Kolejne kraje przeżywają problemy finansowe, które odbijają się na kondycji ich gospodarek, osłabiając kondycję europejskiego obszaru gospodarczego" - powiedziała Adamowicz.
Adamowicz podkreśla, że nie jest to bez znaczenia dla tempa rozwoju polskiej gospodarki, przejawia się to silnym spadkiem zamówień eksportowych.
"Problemy gospodarek strefy euro przekładają się na to, co dzieje się chociażby z eksportem. Widać, że zamówienia eksportowe silnie zmniejszają się. Po okresie odbicia, kiedy widać było wzrost, znowu zamówienia zmniejszają się" - powiedziała.
"Dla rozwoju gospodarki polskiej kluczowe stają się czynniki wewnętrzne - konsumpcja i inwestycje, w obu przypadkach wzrost nie jest tak szybki jakbyśmy oczekiwali. Jednak wzrost inwestycji musi nastąpić, bo przedsiębiorstwa mają i środki, i potrzeby" - dodała.
Adamowicz podkreśla, że z badań koniunktury wynika także, iż inwestorzy narzekają na ograniczenia o charakterze administracyjnym.
"Niejasne prawo, zbyt dużo regulacji, często w obszarach niepotrzebnych, skomplikowany i niejasny system podatkowy, to wszystko wpływa na ograniczanie aktywności przedsiębiorstw" - powiedziała.
NIŻSZE TEMPO WZROSTU KONIUNKTURY W PRZEMYŚLE
Wskaźnik koniunktury w przemyśle w marcu 2013 r. wzrósł o 1,0 pkt., do poziomu minus 11,6 pkt. W skali roku wskaźnik spadł o 11,3 pkt.
"Spodziewaliśmy się wzrostu naszego wskaźnika koniunktury w przemyśle. On wzrósł rzeczywiście, ale tylko o 1 pkt. Ten wzrost jest poniżej oczekiwań, zwykle w tym okresie wzrosty są większe" - powiedziała Adamowicz.
Jak wynika z badań koniunktury IRG SGH sektorem będącym w najgorszej kondycji jest budownictwo.
"Koniunktura w budownictwie, ciągle i niestety nie jest najlepsza. Tutaj jest bardzo silny rytm sezonowy - II, III kwartał powinien być lepszy. Już w oczekiwaniach przedsiębiorstw budowlanych w badaniach koniunktury powinno być to widoczne, ale widać, że optymizm w tej branży jest słaby. Przeżywa ona w tej chwili duże problemy" - powiedziała Adamowicz.
Również wyniki koniunktury w handlu nie są tak dobre jak w poprzednich latach.
"Sytuacja tutaj jest dobra, ale nie tak dobra jak była w poprzednich latach. Nastąpiła co prawda w I kwartale poprawa, ale nie taka silna jak oczekiwaliśmy. To pokazuje iż wydatki gospodarstw domowych nie zwiększają się, chociaż oczekujemy tego, licząc na wzrost popytu wewnętrznego jako czynnika pobudzającego koniunkturę. Na razie jednak ani w wydatkach konsumentów ani inwestorów tego nie widać" - powiedziała Adamowicz.
Podkreśliła, że dane makroekonomiczne powinny potwierdzić tendencje zarysowujące się w badaniach koniunkturalnych za dwa, trzy kwartały.
"Do tej pory tendencje zarysowane w badaniach koniunktury dla wybranych sektorów gospodarki znajdowały potwierdzenie w twardych danych ilościowych z opóźnieniem dwóch, trzech kwartałów. To ciągle sprawdzamy i weryfikujemy" - powiedziała.


POWIĄZANE

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy została laureatem prestiżowego XVII ...

W polskim prawie cywilnym brak jest definicji siły wyższej. Jednak w doktrynie i...

Jak platformy streamingowe rewolucjonizują turnieje e-sportowe? E-sport jest już...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę