Do Polski trafiają towary drugiej kategorii. Dlaczego? Wszystko z powodu tego, że - jak tłumaczy Matt Simister z brytyjskiego Tesco - klient z Europy Środkowowschodniej jest mniej wymagający - pisze BBC.
Matt Simister odpowiedzialny za żywność w Tesco odpowiadał na pytania Izby Lordów. Stwierdził, że brytyjscy konsumenci wyrzucili do kosza w pierwszej połowie roku aż 30 tys. ton żywności. Winą za taki stan rzeczy obciąża preferencje Brytyjczyków, którzy są niezwykle wybredni i wybierają tylko najlepsze i najlepiej wyglądające produkty.
- Klienci przychodzą, wybierają tylko najładniejsze warzywa czy owoce, bez skazy, a reszta - przy kolejnej dostawie - idzie do kosza - mówi Simister.
Dla porównania, jak dodał, w Europie Wschodniej klienci są w stanie zaakceptować mniej idealną żywność. Przyznaje, że gorzej wyglądające towary drugiej kategorii trafiają właśnie na rynki krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Simister podkreśla, że firma chce zmienić nastawienie brytyjskich klientów do żywności czy swoje praktyki tak, by nie byli oni tak wybredni, a jednocześnie nie marnowali tyle jedzenia. Przeciętna brytyjska rodzina wyrzuca co tydzień żywność wartą 60 funtów. To równowartość sześciu posiłków. Najwięcej (41 proc.) to pieczywo, a 21 proc. to warzywa i owoce.