Nie pomagają zapewnienia szefa resortu rolnictwa o staraniach nad zmianą przepisów. Branża paszowa i przedstawiciele hodowców trzody chlewnej szukają pomocy u Premiera w zmianie ustawy o paszach. Czasu jest niewiele, bo zakaz stosowania transgenicznych komponentów ma wejść w życie 12 sierpnia. Ustawa o paszach zostanie znowelizowana. Tak wciąż zapewnia szef resortu rolnictwa.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: wielokrotnie mówiłem, że z ustawą zdążymy i mogę powiedzieć, że jest już ona gotowa.
I rzeczywiście. Właśnie zakończyły się konsultacje międzyresortowe nad poprawkami ustawy. Jej nowelizacja jest już prawie gotowa. Autorzy listu przesłanego do premiera, wolą jednak dmuchać na zimne, gdyby okazało się, że sprawa nowelizacji ustawy utknie jednak w martwym punkcie. I 12 sierpnia okaże się, że wejście w życie nowych przepisów całkowicie zablokuje import modyfikowanej genetycznie soi, a tym samym pognębi polskich hodowców.
Tadeusz Blicharski, Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus”: mięso, które by było na półkach sklepowych, byłoby i tak, pochodziłoby od zwierząt żywionych GMO. Natomiast to nie byłoby mięso z polski, bo mięso z innych krajów byłoby tańsze.
W liście do premiera czytamy, że: „stosowanie pasz z GMO, pozwala polskim hodowcom i producentom mięsa na zachowanie konkurencyjności w stosunku do mięsa z zagranicy”. Starania polskich hodowców o zmianę ustawy, ze zrozumieniem komentują eurodeputowani.
Joseph Daul, eurodeputowany: sam nie uprawiam roślin modyfikowanych genetycznie, ale wiem, że to jest przyszłość. Wiem, że przed postępem w rolnictwie nie da się uciec, tym bardziej, że to znacznie obniża koszty produkcji.
Apel do Premiera w sprawie GMO, został wysłany przed tuż przed planowanym posiedzeniem rządu, na którym przesądzone mają zostać losy nowelizacji ustawy o paszach.
6115577
1