Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Gminy się nie przygotowały

26 listopada 2004

14 zerwanych dachów, kilka tysięcy mieszkańców pozbawionych prądu, 22 tys. metrów sześciennych powalonych drzew - to efekt wichury, połączonej z gwałtownymi opadami śniegu, która przeszła przez powiat chrzanowski tydzień temu. I choć żywiołu nie można przewidzieć, można było na niego szybko zareagować, by mieszkańcy nie czuli, że zostali pozostawieni sami sobie. Niestety, żadna z gmin nie uznała tej sytuacji za kryzysową i nigdzie nie powołano punktów informacyjnych.

Wiadomo już, że przyczyną tak gwałtownej wichury był wysoki skok ciśnienia, nienotowany w tej części kraju już od 12 lat. Największe straty żywioł wyrządził w energetyce. Niemal w całym powiecie pozrywane były linie energetyczne. Do dziś prawdopodobnie około tysiąca mieszkańców może nie mieć prądu. W niektórych miejscowościach zepsuły się także hydrofory i mieszkańcy na wiele godzin zostali pozbawieni wody. Zdezorientowani wydzwaniali więc na numer pogotowia energetycznego, straży pożarnej, a nawet policji, by uzyskać informacje o tym, co się dzieje. W konsekwencji niektóre numery szybko się zablokowały. Choć sytuacja była poważna, okazuje się, że żadna z gmin powiatu chrzanowskiego nie stanęła na wysokości zadania i nie powołała punktów informacyjnych.

- Jeżeli gminy mają plan reagowania kryzysowego, a tak jest, to nie powinny czekać, aż wybuchnie III wojna światowa, tylko od razu coś zrobić. W gminach powinny zostać powołane punkty informacyjne dla mieszkańców, a nie tylko dyżury burmistrza. Dzięki temu każdy szary obywatel mógłby uzyskać pomoc czy radę, co ma robić w sytuacji nadzwyczajnej. Nie może być tak, że ludzie są pozostawieni sami sobie. Inną rzeczą jest to, że mieszkańcy też powinni wiedzieć, że w sytuacjach nadzwyczajnych należy zachowywać się nadzwyczajnie, a nie wydzwaniać i obrzucać wyzwiskami strażaków czy policję, że nic nie robią - wyjaśnia Andrzej Chłopecki, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Chrzanowie.

Jego zdaniem, mieszkańcy w pierwszej kolejności powinni szukać pomocy u sołtysów wsi, a ci wiedzieć, gdzie mają dzwonić dalej, by uzyskać pomoc. W tym celu należałoby jednak przeszkolić wszystkich sołtysów, którzy potem mogliby uświadomić mieszkańców, jak należy reagować w sytuacjach kryzysowych.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę