3,5 tys. klientów Telekomunikacji Polskiej z województwa podlaskiego, zalegających z płatnościami, straci w lutym możliwość wykonywania połączeń. Spółka przeprowadza akcję odcinania telefonów co miesiąc. Jest to jej sposób na walkę z dłużnikami.
Odłączani są tylko abonenci, którzy zalegają z opłatami za korzystanie z
telefonu mówi Roman Wilkoszewski, szef Biura Prasowego Telekomunikacji Polskiej.
Nasi klienci mają 40 dni na opłacenie rachunku, w tym czasie kilkakrotnie
informujemy o zadłużeniu telefonicznie. Jeśli powiadomienia nie odnoszą skutku,
abonent zostaje pozbawiony możliwośći wykonywania połączeń wychodzących. Może
jednak telefony odbierać i wykonywać połączenia alarmowe. Dopiero po 90 dniach
od wystawienia rachunku klient traci możliwość odbierania połączeń. A 40 dni
później rozwiązujemy umowę i abonent traci swój numer dodaje rzecznik.
Jednak osób tracących telefon bezpowrotnie, wcale nie jest tak wiele.
Telekomunikacja Polska ocenia, że na terenie województwa podlaskiego, liczącego
260 tys. abonentów, każdego miesiąca około 40 klientów traci swój numer
telefonu. W samym Białymstoku średnio jest ich 20. W roku 2003 około 250
białostoczan bezpowrotnie straciło swój telefon.
Na szczęście w dużej
większości przypadków, powiadomienia i wezwania do zapłaty wystarczają by
skłonić klientów do spłaty zadłużenia, zanim telefon zostanie odcięty
bezpowrotnie. Jesteśmy zmuszeni do stosowania metod, które w największym stopniu
zagwarantują uregulowanie płatności przez dłużników mówi rzecznik. Od momentu
opłacenia rachunku, możliwość wykonywania połączeń zostaje przywrócona w ciągu
kilku dni dodaje.