Główny Lekarz Weterynarii stanowczo dementuje pogłoski, że w Polsce ubito bydło zarażone laseczkami wąglika.
W dniu 17 września 2014r. do jednej z polskich rzeźni przywieziono 2 sztuki bydła zaopatrzone w świadectwo zdrowia podpisane przez urzędowego lekarza weterynarii Republiki Słowackiej poświadczającego, że zwierzęta w dniu transportu do Polski były klinicznie zdrowe.
W dniu 19 września 2014r. po przeprowadzeniu badania przed - ubojowego w rzeźni przez urzędowego lekarza dokonano uboju zwierząt i po badaniu poubojowym uznano mięso za zdatne do spożycia.
Zgodnie z informacjami epidemiologicznymi przesłanymi przez słowackie służby weterynaryjne podejrzenie wystąpienia choroby w stadzie ustanowiono 27 września 2014r.
O wystąpieniu ogniska wąglika w gospodarstwie, z którego pochodziło bydło poinformowano w dniu 1 października 2014r.
Z gospodarstwa na Słowacji, w którym stwierdzono ognisko wąglika nie było żadnych przesyłek bydła do Polski po 17 września br.
Nie ma zatem żadnej przesłanki, że mięso pozyskane z tych sztuk pochodziło od zwierząt zarażonych wąglikiem – informuje Główny Lekarz Weterynarii.