W Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu rozpoczęło głodówkę 9 osób. Przyjechali z okolic Śmiłowa, gdzie - ich zdaniem - nie da się żyć. Twierdzą, że tego lata odór z zakładów byłego senatora Henryka Stokłosy jest nie do zniesienia.
Irena Sienkiewicz ze Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej powiedziała Radiu Merkury, że dotychczasowe starania mieszkańców spełzły na niczym. "Walczymy od lat i jak śmierdziało tak śmierdzi" - dodała. Wcześniej członkowie Stowarzyszenia rozmawiali z wojewodą wielkopolskim Tadeuszem Dziubą, który obiecał im, że w piątek dojdzie do kolejnych rozmów w sprawie inicjatywy ustawodawczej dotyczącej tak zwanej "normy odorowej". Protestujący - ze względu na pogodę - będą głodować wewnątrz urzędu. Mają transparenty z napisami: "Stowarzyszenie Przeciwko Bezradności Społecznej".