Poszukiwania gazu łupkowego spowodowały, że w Polsce powstaje nowa branża, która może zatrudnić nawet 100 tys. osób. Firmy płacą fachowcom fortunę, inwestują w sprzęt i zatrudniają na potęgę – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Z danych firm wydobywających gaz w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie wynika, że średnio przy jednym wierceniu pracuje od 30 do 35 osób. Ponieważ w Polsce docelowo takich miejsc może być ok. tysiąca, zatrudnienie może znaleźć 30 – 35 tys. osób. Ponadto w otoczeniu tego przemysłu powstaje dwa razy więcej miejsc pracy niż w nim samym. W sumie daje to ok. 100 tys. osób.
Polskie firmy wiertnicze ściągają z całego świata swój sprzęt i ekipy, bo w kraju można teraz zarabiać więcej i łatwiej. Najlepsi fachowcy mogą zarobić nawet 40 tys. zł miesięcznie.