Setki tysięcy klientów funduszy inwestycyjnych od kilku dni mają poważne kłopoty. Okazuje się, że fundusze nie zdążyły się przygotować do zmiany przepisów i teraz nie są w stanie policzyć ile są warte oszczędności klientów.
W najgorszej sytuacji są ci, którzy na początku roku kupowali lub sprzedawali udziały w funduszach - dopiero za kilka dni dowiedzą się po jakiej cenie zawierali transakcję. "Taka wpadka nie zdarzyła się jeszcze funduszom nigdy" - podkreśla „Gazeta Wyborcza”.
"Gazeta" przypomina, że Polacy trzymają w funduszach 35 miliardów złotych - to obok banków najpopularniejsze miejsce przechowywania pieniędzy.