Nietypowego pirata informatycznego ujęto w nowoczesnej stacji pomiarów meteorologicznych w Rennes we Francji. Sabotażysta okazał się.... pająkiem. Jego działalność spowodowała, iż specjaliści myśleli, że nad Bretanię nadciąga wielka śnieżyca, choć w rzeczywistości świeciło tam słońce.
Pajączek postanowił utkać pajęczynę na ultrawrażliwych czujnikach stacji meteorologicznej. Sieć sprawiła, że czujniki po prostu zwariowały. Kłopot polegał na tym, że błędne rezultaty pomiarów zostały przesłane zostały automatycznie do Państwowego Instytutu Meteorologii, którego urządzenia – również automatycznie – wszczęły alarm.
Synoptycy wpadli w panikę, a pająk, który okazał się groźniejszy od najniebezpieczniejszych hakerów, przechadzał się spokojnie po czujnikach, nie podejrzewając nawet, jak wielkie wywołał zamieszanie.
Takie problemy nie są jednak we Francji nowością. Zdarzało się już, że synoptycy ostrzegali przed wichurami i burzami tylko dlatego, że urządzenia pomiarowe zostały uznane przez ptaki za świetne miejsce na gniazdo.